 |
pukać to Ty sobie tym ptaszkiem w drzwi możesz, kochanie.
|
|
 |
i choćby ta dziwka zwana sercem miała przestać w odsieczy pompować mi krew i tak Cię stamtąd wydrapię. chociażby łyżeczką od herbaty.
|
|
 |
los czasami traktuje mnie w taki sposób jakbym co najmniej wykonała na nim brutalny gwałt w afekcie za przeszłość.
|
|
 |
nie znoszę momentu kiedy ode mnie wychodzisz zaraz po tym jak wieszam Ci się na szyi nie mogąc pożegnać się z Twoim oddechem na mojej twarzy. jak mantrę powtarzałam, żebyś został chociaż doskonale wiem, że to znikome bo i tak musisz iść. zostaję sama. siadam na łóżku na którym jeszcze chwilę wcześniej wyznawałeś mi dozgonną miłość. nienawidzę tej pustki, irracjonalnej tęsknoty za Tobą chociaż jeszcze nie zdążyłeś wyjść z mojej klatki. zostaję sam na sam z Twoim zapachem na mojej pościeli, na mojej skórze. skrupulatnie wąchając poduszkę odliczam sekundy do naszego kolejnego spotkania.
|
|
 |
Gdyby chciał, to by napisał.Proste.
|
|
 |
Oryginalność to niewykryty plagiat !
|
|
 |
nie doceniłam, straciłam, przepraszam .
|
|
 |
Jestem zła, wredna, marudna i jestem mistrzem w nie miłych docinkach. Nie długo zawładnę złym światem więc kurwa daj mi spokój i mnie nie drażnij!
|
|
 |
Przepraszam, że nie ma mnie zawsze, że przychodzę czasem zbyt późno, że nie zawsze jestem niemożliwie sympatyczna ale ja nie zawsze potrafię dawać z Siebie wszystko .
|
|
 |
“Pamiętam jak wyszedłem, nie pamiętam jak wróciłem. Zapamiętać nie mam siły, lubię zapominać chwile.”
|
|
 |
“ Łączysz mi wersy w strofy, a strofy w wiersze. Mój tępy umysł zamieniasz w serce.
|
|
|
|