 |
"Moja duma, moje ego, moje potrzeby i moje egoistyczne zwyczaje spowodowały, że dobra i silna kobieta jak Ty odeszła z mego życia. Teraz nigdy, nigdy nie posprzątam bałaganu, który zrobiłem i to mnie prześladuje za każdym razem, kiedy zamykam oczy."
|
|
 |
Z jednym większym krokiem mógłbym ciebie zabić, przecież do perfekcji nauczyliśmy już siebie ranić. / HuczuHucz
|
|
 |
Kiedyś jarałam dla towarzystwa, teraz, aby zapomnieć. Kiedyś alkohol był jedynie dodatkiem do imprez, nie przesadzałam, nie miałam zresztą żadnego powodu, teraz piję, bo pozwala mi to uwolnić się od tych wszystkich czarnych myśli, od rzeczywistości. Kiedyś wracałam o 20 do domu, dziś wracam najczęściej na następny dzień w godzinach popołudniowych. Kiedyś sex uważałam za objaw miłości, teraz nie ma to dla mnie większego znaczenia. Kiedyś nie kochałam, teraz kocham. I to mnie zabija. / believe.me
|
|
 |
Miałeś tu być, ze mną. Miałeś mówić jak bardzo kochasz, jak bardzo Ci dobrze ze mną. Miałeś mnie słuchać, pocieszać. Miałeś mówić, że wszystko będzie okej, bo mam Ciebie, a razem jest raźniej. I że nigdy już nie zostawisz mnie samej, że będziesz zawsze, bez względu na przeszkody. Miałeś tu być, miałeś tu być, obok mnie, miałeś, przecież obiecałeś, a ja Ci uwierzyłam i czekam dalej. Chociaż wiem, że nigdy nie będziesz dla mnie, nigdy nie będziesz tylko mój. / believe.me
|
|
 |
Frédéric Chopin - Prelude in E-Minor (op.28 no. 4) / dobranoc
|
|
 |
zimno. nagle zrobiło się tak bardzo zimno.
|
|
 |
nie brałam na poważnie jego słów, które wracając do domu plątały mi się w głowie. skoro to miało być wyłącznie towarzyskie spotkanie, dlaczego posunęliśmy się do tego stopnia, że teraz mam cholerne wyrzuty sumienia? że idąc parkiem, nie mogłam powstrzymać łez, które powoli zamarzały na policzkach?
|
|
 |
nie tak miało być. nie tak miało to wyglądać. wszystko nie tak.
|
|
 |
w każdej chwili mogę to wszystko rzucić. odejść, bez jakichkolwiek wyrzutów sumienia do lepszego miejsca, takiego gdzie już nigdy nikt mnie nie będzie traktował tak jak ty. ale zostanę i z każdym dniem będę rosła w siłę, dzięki której odpłacę się za wszystko co zrobiłaś lub powiedziałaś. nie, najgorsze cię jeszcze nie minęło, ono dopiero nadejdzie.
|
|
 |
pięć minut pierdolonego spokoju, tylko tyle
|
|
 |
powiedz mi coś w co na prawdę uwierzę. nie mów o obietnicach, nie praw komplementów, nie kłam, nie będę tego nawet słuchać. powiedz mi, co widzisz patrząc na mnie? jaka pierwsza myśl powstaje w Twojej głowie na wspomnienie o mnie? ile znaczą dla Ciebie wspólne chwile? czy choć odrobinę mnie zapamiętasz? tylko proszę, mów szczerze.
|
|
 |
mówiąc o zaufaniu, nie oczekuj, że będzie ono działało w jedną stronę. dla mnie nie masz już na nie jakichkolwiek szans, więc daruj sobie kazania.
|
|
|
|