głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika sfinka

idealne! teksty briefly dodał komentarz: idealne! do wpisu 6 maja 2013
Nie  nie zrobię tego. Nie wykonam pierwszego kroku i nie odezwę się do Ciebie w celu polepszenia naszych relacji. Nie mogę tego zrobić  bo obiecałam sobie  że kończę naszą znajomość na zawsze. Cały czas powracasz do mnie  jakby nic nigdy się nie działo pomiędzy nami. Chcesz  abym była inna  abym Cię słuchała i nie tłumaczyła się z własnych posunięć  bo ty wiesz  jak powinnam postępować. Przepraszam  ale to nie będzie w ten sposób ciągnięte. Nie jestem Twoją zabawką  czy marionetką  którą trzymasz na sznurkach  aby później ustawiać i kontrolować każdy mój ruch  który wykonam. Czasy  kiedy pozwoliłam Ci się mną bawić dobiegły końca. Kochanie  zrozum. Nie chcę się w to bawić. Ta zabawa jest dla szczeniaków  które dopiero uczą się życia  które poznają co znaczy pierwsze zauroczenie  czy szczere powiedzenie słów ' kocham Cię'. Ja nie mam czasu już na takie zabawy. To koniec tak  jak powiedziałam tak zrobię. Odchodzę od Ciebie na zawsze.

briefly dodano: 6 maja 2013

Nie, nie zrobię tego. Nie wykonam pierwszego kroku i nie odezwę się do Ciebie w celu polepszenia naszych relacji. Nie mogę tego zrobić, bo obiecałam sobie, że kończę naszą znajomość na zawsze. Cały czas powracasz do mnie, jakby nic nigdy się nie działo pomiędzy nami. Chcesz, abym była inna, abym Cię słuchała i nie tłumaczyła się z własnych posunięć, bo ty wiesz, jak powinnam postępować. Przepraszam, ale to nie będzie w ten sposób ciągnięte. Nie jestem Twoją zabawką, czy marionetką, którą trzymasz na sznurkach, aby później ustawiać i kontrolować każdy mój ruch, który wykonam. Czasy, kiedy pozwoliłam Ci się mną bawić dobiegły końca. Kochanie, zrozum. Nie chcę się w to bawić. Ta zabawa jest dla szczeniaków, które dopiero uczą się życia, które poznają co znaczy pierwsze zauroczenie, czy szczere powiedzenie słów ' kocham Cię'. Ja nie mam czasu już na takie zabawy. To koniec tak, jak powiedziałam tak zrobię. Odchodzę od Ciebie na zawsze.
Autor cytatu: remember_

gdzie mam iść? w którą stronę skręcić? które drzwi otworzyć? na co uważać? jakich miejsc unikać? komu mogę zaufać  a komu nie? słuchać serca czy rozumu? być dobrą czy złą? jak mam żyć? jak kochać? jak wybaczyć? jak zacząć wszystko od nowa? chwyć mnie za rękę i prowadź odpowiednią ścieżką. moje stopy już krwawią  nie mam siły sama dłużej iść bez celu. potrzebuję twoich ciepłych dłoni  pełnych miłości  nadziei i wiary. prowadź bez względu na przeciwności. pójdę za tobą gdzie zechcesz. proszę tylko o jedno  chodźmy od razu. to miejsce coraz bardziej zatapia się w ciemności  a nigdy nie wiadomo co się w niej chowa. prowadź.

briefly dodano: 6 maja 2013

gdzie mam iść? w którą stronę skręcić? które drzwi otworzyć? na co uważać? jakich miejsc unikać? komu mogę zaufać, a komu nie? słuchać serca czy rozumu? być dobrą czy złą? jak mam żyć? jak kochać? jak wybaczyć? jak zacząć wszystko od nowa? chwyć mnie za rękę i prowadź odpowiednią ścieżką. moje stopy już krwawią, nie mam siły sama dłużej iść bez celu. potrzebuję twoich ciepłych dłoni, pełnych miłości, nadziei i wiary. prowadź bez względu na przeciwności. pójdę za tobą gdzie zechcesz. proszę tylko o jedno, chodźmy od razu. to miejsce coraz bardziej zatapia się w ciemności, a nigdy nie wiadomo co się w niej chowa. prowadź.

nie będę już tego ukrywać. płaczę jak popierdolona. w jednej chwili odezwali się wszyscy trzej. jeden wspomina dawne czasy  komplementuje jak wyładniałam  podkreśla że dorósł do związku. drugi bardzo chcę się spotkać na obiecane zdjęcia i masaż. również nie żałuje sobie wspominania wspólnych chwil. trzeci normalnie prowadzi rozmowę. jest przekonany  że jest jedynym mężczyzną w moim życiu  co jeszcze bardziej potęguje obecny ból. z całych sił zaciskam paznokcie na skórze  próbując zagłuszyć kłębiące się w mojej głowie myśli fizycznym bólem. nie mogę znowu upaść. nie. wystarczająco nocy przepłakałam przez dwóch z nich. tylko jak mam to wytłumaczyć głupiemu sercu  które coraz mocniej bije na ich obecność? nie potrafię. jestem zbyt słaba. dokonałam wyboru  którego nie jestem w stu procentach pewna  nie gdy oni wciąż są obok. przepraszam...

briefly dodano: 6 maja 2013

nie będę już tego ukrywać. płaczę jak popierdolona. w jednej chwili odezwali się wszyscy trzej. jeden wspomina dawne czasy, komplementuje jak wyładniałam, podkreśla że dorósł do związku. drugi bardzo chcę się spotkać na obiecane zdjęcia i masaż. również nie żałuje sobie wspominania wspólnych chwil. trzeci normalnie prowadzi rozmowę. jest przekonany, że jest jedynym mężczyzną w moim życiu, co jeszcze bardziej potęguje obecny ból. z całych sił zaciskam paznokcie na skórze, próbując zagłuszyć kłębiące się w mojej głowie myśli fizycznym bólem. nie mogę znowu upaść. nie. wystarczająco nocy przepłakałam przez dwóch z nich. tylko jak mam to wytłumaczyć głupiemu sercu, które coraz mocniej bije na ich obecność? nie potrafię. jestem zbyt słaba. dokonałam wyboru, którego nie jestem w stu procentach pewna, nie gdy oni wciąż są obok. przepraszam...

usiedliśmy na murku.rozmawiamy o nas o tym jak to widzimy.chwytam go za rękę i obdarzam najdelikatniejszym pocałunkiem.coś mnie tknęło aby otworzyć oczy spojrzałam na wprost i zobaczyłam jego jak idzie i z niedowierzaniem patrzy na nas.zaciska pięści i rusza w naszym kierunku.szybko wstaję zakrywając go swoim ciałem.krzyczę na niego on mnie odpycha i dobiega do niego.z całych sił dostaję się miedzy nich i odpycham go z całej siły nagle jego ręka z całej siły uderza mnie w policzek.upadłam zdziwiona.zorientował się co zrobił  przepraszam Mała.. ja nie..  rzuca się na niego i ponownie zaczynaja bić.nie mogę już wytrzymać.wstaję i zaczynam biec z całych sił.nie mogę już opanować płaczu.dogania mnie gdy już jestem przy bramie. nie wiem o co mu chodziło ale nikt nie będzie bił mojej księżniczki .chwycił mnie w ramiona.poszliśmy do sklepu po mrożonkę.delikatnie przyłożył mi ją do sinego policzka.spogląda mi w oczy i mówi  obudź się  obudź .jestem w swoim łóżku. to był tylko zły sen...

briefly dodano: 5 maja 2013

usiedliśmy na murku.rozmawiamy o nas o tym jak to widzimy.chwytam go za rękę i obdarzam najdelikatniejszym pocałunkiem.coś mnie tknęło aby otworzyć oczy,spojrzałam na wprost i zobaczyłam jego jak idzie i z niedowierzaniem patrzy na nas.zaciska pięści i rusza w naszym kierunku.szybko wstaję zakrywając go swoim ciałem.krzyczę na niego,on mnie odpycha i dobiega do niego.z całych sił dostaję się miedzy nich i odpycham go z całej siły,nagle jego ręka z całej siły uderza mnie w policzek.upadłam zdziwiona.zorientował się co zrobił "przepraszam Mała.. ja nie.." rzuca się na niego i ponownie zaczynaja bić.nie mogę już wytrzymać.wstaję i zaczynam biec z całych sił.nie mogę już opanować płaczu.dogania mnie,gdy już jestem przy bramie."nie wiem o co mu chodziło,ale nikt nie będzie bił mojej księżniczki".chwycił mnie w ramiona.poszliśmy do sklepu po mrożonkę.delikatnie przyłożył mi ją do sinego policzka.spogląda mi w oczy i mówi "obudź się, obudź".jestem w swoim łóżku. to był tylko zły sen...

siadam przy biurku z kubkiem gorącej herbaty  który parzy mi ręce. otulam się kocem i uśmiecham jak małe dziecko na myśl o jutrzejszym spotkaniu. zamykam na chwilę oczy i dostrzegam jego idealną twarz  wiecznie roztrzepane czekoladowe włosy  szeroki uśmiech  dołeczki w policzkach i te jego błękitne oczy  w których chciałabym całymi godzinami znajdować swoje odbicie. uśmiecham się jeszcze szerzej. pamiętam jak się poznaliśmy  jak bardzo niedostępny był dla mnie  a dziś bez zastanowienia deklaruje mi swoje oddanie i ciągle podkreśla jak piękna jestem. otwieram oczy. ogarnęła mnie nuta strachu. a jeśli jutro znowu przyjdzie na spotkanie ledwo trzeźwy  otulony zapachem wódki? nie  nie mogę tak myśleć. w końcu obiecał  że zachowa umiar  a ja mu ufam.

briefly dodano: 5 maja 2013

siadam przy biurku z kubkiem gorącej herbaty, który parzy mi ręce. otulam się kocem i uśmiecham jak małe dziecko na myśl o jutrzejszym spotkaniu. zamykam na chwilę oczy i dostrzegam jego idealną twarz, wiecznie roztrzepane czekoladowe włosy, szeroki uśmiech, dołeczki w policzkach i te jego błękitne oczy, w których chciałabym całymi godzinami znajdować swoje odbicie. uśmiecham się jeszcze szerzej. pamiętam jak się poznaliśmy, jak bardzo niedostępny był dla mnie, a dziś bez zastanowienia deklaruje mi swoje oddanie i ciągle podkreśla jak piękna jestem. otwieram oczy. ogarnęła mnie nuta strachu. a jeśli jutro znowu przyjdzie na spotkanie ledwo trzeźwy, otulony zapachem wódki? nie, nie mogę tak myśleć. w końcu obiecał, że zachowa umiar, a ja mu ufam.

dziś zniszczę resztki jego obecności w moim życiu. usunę wszystkie zdjęcia  utwory które namiętnie razem słuchaliśmy. zgniotę w sobie wszelkie uczucia. podpalę wspomnienia wysypując popiół do czerwonej świecy  której zapach jest tak bardzo podobny do jego perfum. bez emocji usunę wszystkie wiadomości na telefonie i facebook'u. dokładnie wypiorę pościel  pod którą ukrywaliśmy swoje nagie ciała. wezmę gorącą kąpiel i trąc z całej siły skórę peelingiem  pozbędę się śladów po pocałunkach i rękach. na koniec usiądę po turecku na środku łóżka i odpalając świecę po raz ostatni uśmiechnę się wypowiadając jego imię. a gdy płomień zgaśnie  wyrzucę szkło i położę się spać  by z samego rana z czystym sercem zacząć nowy etap z chłopakiem  dla którego jestem najważniejsza.

briefly dodano: 4 maja 2013

dziś zniszczę resztki jego obecności w moim życiu. usunę wszystkie zdjęcia, utwory które namiętnie razem słuchaliśmy. zgniotę w sobie wszelkie uczucia. podpalę wspomnienia wysypując popiół do czerwonej świecy, której zapach jest tak bardzo podobny do jego perfum. bez emocji usunę wszystkie wiadomości na telefonie i facebook'u. dokładnie wypiorę pościel, pod którą ukrywaliśmy swoje nagie ciała. wezmę gorącą kąpiel i trąc z całej siły skórę peelingiem, pozbędę się śladów po pocałunkach i rękach. na koniec usiądę po turecku na środku łóżka i odpalając świecę po raz ostatni uśmiechnę się wypowiadając jego imię. a gdy płomień zgaśnie, wyrzucę szkło i położę się spać, by z samego rana z czystym sercem zacząć nowy etap z chłopakiem, dla którego jestem najważniejsza.

  sam jest sobie winny   no kurde! miał swoją szansę  a że zjebał  no nie mój problem    no dokładnie  a teraz to nie dla psa kiełbasa  przepraszam za porównanie Ciebie do kalebasy   spoko jakoś przeżyję   ale na pocieszenie powiem Ci  że niezła z Ciebie śląska   dlaczego śląska?   tak sobie    i jak tu go nie lubić?

briefly dodano: 4 maja 2013

- sam jest sobie winny - no kurde! miał swoją szansę, a że zjebał, no nie mój problem - no dokładnie, a teraz to nie dla psa kiełbasa, przepraszam za porównanie Ciebie do kalebasy - spoko jakoś przeżyję - ale na pocieszenie powiem Ci, że niezła z Ciebie śląska - dlaczego śląska? - tak sobie / i jak tu go nie lubić?

nie wiem co się stało  dlaczego tak nagle moje myśli skupiają się wyłącznie na nim. wstając z łóżka  jedyne czego pragnęłam to wtulić się w niego. szybko wzięłam prysznic  ubrałam się  umalowałam  byłam już gotowa do wyjścia. w myślach widziałam jak siedzimy u niego w pokoju na kanapie pijąc kawę z mlekiem i dwoma łyżeczkami cukru. mieliśmy się spotkać dopiero jutro  ale chciałam zrobić mu niespodziankę. jednak w tej pięknej wizji nie wzięłam pod uwagę niepowodzenia  nie myślałam  że ona znowu stanie mi na drodze. po raz kolejny zniszczyła wszystkie plany  sprowadziła na samo dno. a najgorsza w tym wszystkim jest ta niepewność kiedy będę mogła się z nim zobaczyć  czy w ogóle będę mogła go zobaczyć...

briefly dodano: 3 maja 2013

nie wiem co się stało, dlaczego tak nagle moje myśli skupiają się wyłącznie na nim. wstając z łóżka, jedyne czego pragnęłam to wtulić się w niego. szybko wzięłam prysznic, ubrałam się, umalowałam, byłam już gotowa do wyjścia. w myślach widziałam jak siedzimy u niego w pokoju na kanapie pijąc kawę z mlekiem i dwoma łyżeczkami cukru. mieliśmy się spotkać dopiero jutro, ale chciałam zrobić mu niespodziankę. jednak w tej pięknej wizji nie wzięłam pod uwagę niepowodzenia, nie myślałam, że ona znowu stanie mi na drodze. po raz kolejny zniszczyła wszystkie plany, sprowadziła na samo dno. a najgorsza w tym wszystkim jest ta niepewność kiedy będę mogła się z nim zobaczyć, czy w ogóle będę mogła go zobaczyć...

nie spałam kolejną noc z rzędu  ale ta była inna. nie było w niej łez  bólu  nienawiści  miliona sprzecznych myśli. spotkanie z nim na prawdę wiele mi dało. wiem już  że to nie jest to samo co było jeszcze trzy tygodnie temu. nie potrafimy ze sobą rozmawiać  między nami panowała niezręczna cisza. siedząc u niego na kolanach nic nie czułam  a myślami uciekałam do niebieskookiego bruneta z którym powinnam spędzać ten wieczór. i to właśnie jemu dam szansę  nawet jeśli miałoby nam się nie udać.

briefly dodano: 3 maja 2013

nie spałam kolejną noc z rzędu, ale ta była inna. nie było w niej łez, bólu, nienawiści, miliona sprzecznych myśli. spotkanie z nim na prawdę wiele mi dało. wiem już, że to nie jest to samo co było jeszcze trzy tygodnie temu. nie potrafimy ze sobą rozmawiać, między nami panowała niezręczna cisza. siedząc u niego na kolanach nic nie czułam, a myślami uciekałam do niebieskookiego bruneta z którym powinnam spędzać ten wieczór. i to właśnie jemu dam szansę, nawet jeśli miałoby nam się nie udać.

piękne... teksty briefly dodał komentarz: piękne... do wpisu 3 maja 2013
chcesz usłyszeć prawdę? to co widzisz  te popękane usta  te zielone oczy  te zniszczone włosy  to tylko powłoka  to iluzja  która ukrywa fakt  że od dawna  o tutaj  w środku  jestem martwa. oddycham  ale tlen nie dociera już do duszy. serce pompuje krew  która także omija tę sferę szerokim łukiem. wypaliłam się  całkowicie zatraciłam. zniszczyli mnie ludzie  którzy powinni dawać wsparcie  na których tak bardzo liczyłam. zamiast podać rękę  coraz bardziej spychali w otchłań nicości. wołałam o pomoc  ale udawali  że nie słyszą. żebrałam o okruszki uwagi  ale oni traktowali mnie jak powietrze. w końcu nie wytrzymałam  pękła we mnie tama  która spowodowała lawinę. nie miałam jak się bronić  nie mogłam sobie poradzić. umarłam  zabiłam duszę  która wydając ostatnie tchnienie  zostawiła na ziemi pustą skorupę  nie umiejącą kochać  nie potrafiącą żyć.    cynamoon

briefly dodano: 3 maja 2013

chcesz usłyszeć prawdę? to co widzisz, te popękane usta, te zielone oczy, te zniszczone włosy, to tylko powłoka, to iluzja, która ukrywa fakt, że od dawna, o tutaj, w środku, jestem martwa. oddycham, ale tlen nie dociera już do duszy. serce pompuje krew, która także omija tę sferę szerokim łukiem. wypaliłam się, całkowicie zatraciłam. zniszczyli mnie ludzie, którzy powinni dawać wsparcie, na których tak bardzo liczyłam. zamiast podać rękę, coraz bardziej spychali w otchłań nicości. wołałam o pomoc, ale udawali, że nie słyszą. żebrałam o okruszki uwagi, ale oni traktowali mnie jak powietrze. w końcu nie wytrzymałam, pękła we mnie tama, która spowodowała lawinę. nie miałam jak się bronić, nie mogłam sobie poradzić. umarłam, zabiłam duszę, która wydając ostatnie tchnienie, zostawiła na ziemi pustą skorupę, nie umiejącą kochać, nie potrafiącą żyć. / cynamoon

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć