![Wierzyłam ci gdy mówiłaś że jesteś moją przyjaciółką. Wierzyłam że jestem ci jak siostra. Nie wiem co się teraz z tobą dzieje. Nie obchodzi mnie to. Ale wiem jedno cokolwiek byś nie zrobiła nie wybaczę ci szmato.](http://files.moblo.pl/0/4/27/av65_42778_395684_336744203012126_133049240048291_1343179_1285108716_n.jpg) |
Wierzyłam ci, gdy mówiłaś że jesteś moją przyjaciółką. Wierzyłam że jestem ci jak siostra. Nie wiem co się teraz z tobą dzieje. Nie obchodzi mnie to. Ale wiem jedno, cokolwiek byś nie zrobiła, nie wybaczę ci szmato.
|
|
!['Czym jest przyjaźń? Niech się zastanowię przemyślę rozważę w tych wersach opowiem. Myślę że przyjaciel to taka osoba która gdy jest ci źle otuchy ci doda. Gdy jesteś na dnie poda ci pomocną dłoń wesprze pomoże jeśli tylko może że możesz powiedzieć mu na prawdę wszystko w trudnych sytuacjach jest zawsze blisko. Gdy jest źle Możesz po prostu zadzwonić powiedzieć co tak na prawdę boli. Niekoniecznie musi dawać jakieś dobre rady wystarczy że posłucha tego właśnie szukasz. Wsparcia otuchy po prostu zrozumienia. Kogoś kto rozumie i na prawdę docenia. Przy kim będziesz po prostu sobą bez żadnej maski za żadną zasłoną.'](http://files.moblo.pl/0/4/27/av65_42778_395684_336744203012126_133049240048291_1343179_1285108716_n.jpg) |
'Czym jest przyjaźń? Niech się zastanowię, przemyślę, rozważę, w tych wersach opowiem. Myślę, że przyjaciel to taka osoba, która gdy jest ci źle, otuchy ci doda. Gdy jesteś na dnie, poda ci pomocną dłoń, wesprze, pomoże jeśli tylko może, że możesz powiedzieć mu na prawdę wszystko, w trudnych sytuacjach jest zawsze blisko. Gdy jest źle - Możesz po prostu zadzwonić, powiedzieć co, tak na prawdę boli. Niekoniecznie musi dawać jakieś dobre rady, wystarczy, że posłucha, tego właśnie szukasz. Wsparcia, otuchy, po prostu zrozumienia. Kogoś kto rozumie i na prawdę docenia. Przy kim będziesz po prostu sobą, bez żadnej maski, za żadną zasłoną.'
|
|
![Uwielbiam Cię za to że jesteś że im dłużej Cię znam tym bardziej przybywa mi powodów do uwielbiana Cię jeszcze mocniej za to że każdy poranek zaczynam myśląc o Tobie. Uwielbiam Cię za to że nie jesteś typowy zwyczajny że jesteś sobą. Jesteś wszystkim czego potrzebuje że nie zmieniasz się z biegiem czasu nie ma nikogo takiego jak Ty. Dla mnie jesteś jedynym w swoim rodzaju doskonale doskonałym niesamowitym jesteś Mój. Uwielbiam Cię za to że ciągle chcesz mnie poznawać pomimo moich błędów i wad nie rezygnujesz. Uwielbiam Cię za wszystko i za nic z każdym dniem będę Cię uwielbiała co raz bardziej. Uwielbiam Cię za to że nie chce przy Tobie niczego udawać za to że myślę o Tobie o wiele więcej niż powinnam. Za to że nie da się o Tobie zapomnieć♥](http://files.moblo.pl/0/4/27/av65_42778_395684_336744203012126_133049240048291_1343179_1285108716_n.jpg) |
Uwielbiam Cię za to, że jesteś, że im dłużej Cię znam, tym bardziej przybywa mi powodów do uwielbiana Cię jeszcze mocniej, za to, że każdy poranek zaczynam myśląc o Tobie. Uwielbiam Cię za to, że nie jesteś typowy, zwyczajny, że jesteś sobą. Jesteś wszystkim czego potrzebuje, że nie zmieniasz się z biegiem czasu, nie ma nikogo takiego jak Ty. Dla mnie, jesteś jedynym w swoim rodzaju, doskonale doskonałym, niesamowitym, jesteś Mój. Uwielbiam Cię za to, że ciągle chcesz mnie poznawać, pomimo moich błędów i wad nie rezygnujesz. Uwielbiam Cię za wszystko i za nic, z każdym dniem będę Cię uwielbiała co raz bardziej. Uwielbiam Cię za to, że nie chce przy Tobie niczego udawać, za to, że myślę o Tobie o wiele więcej, niż powinnam. Za to, że nie da się o Tobie zapomnieć♥
|
|
![Stała zakrwawiona na środku szpitalnego korytarza. Rozłożone w bezradności dłonie mokre od deszczu włosy i łzy na twarzy. Podszedł do niej policjant i złapał ją za ramiona. Trzęsła się niesamowicie. Dotknęła dłonią ust brudząc się przy tym krwią. Spojrzał na nią pytającym wzrokiem i czekał. Stali tak jakieś trzy minuty aż w końcu dziewczyna się odezwała. Mówiła bez ładu i składu. 'Strzelił. Dostał w klatkę. Strzelił do niego. Do braciszka. Mojego braciszka. On upadł i bardzo się...Miał dreszcze. Mówił że mu zimno. Leciała krew. Dużo krwi. A później ktoś przyjechał i odciągnął mnie. Nie zdążyłam powiedzieć mu jak bardzo go kocham. I jestem tutaj. Ja nie wiem gdzie iść. Nie wiem co mam robić.' Szeptała zsuwając się na podłogę. Łkała głośno później coraz ciszej i ciszej aż całkiem umilkła zatapiając wzrok w zakrwawionych dłoniach. 'Oni przyszli. Lekarze. Powiedzieli że nie żyje. Tak o. Po prostu. Nie żyje.' Krzyk rozdzierał jej gardło.](http://files.moblo.pl/0/4/27/av65_42778_395684_336744203012126_133049240048291_1343179_1285108716_n.jpg) |
Stała zakrwawiona na środku szpitalnego korytarza. Rozłożone w bezradności dłonie, mokre od deszczu włosy i łzy na twarzy. Podszedł do niej policjant i złapał ją za ramiona. Trzęsła się niesamowicie. Dotknęła dłonią ust, brudząc się przy tym krwią. Spojrzał na nią pytającym wzrokiem i czekał. Stali tak jakieś trzy minuty, aż w końcu dziewczyna się odezwała. Mówiła bez ładu i składu. 'Strzelił. Dostał w klatkę. Strzelił do niego. Do braciszka. Mojego braciszka. On upadł i bardzo się...Miał dreszcze. Mówił, że mu zimno. Leciała krew. Dużo krwi. A później ktoś przyjechał i odciągnął mnie. Nie zdążyłam powiedzieć mu, jak bardzo go kocham. I jestem tutaj. Ja nie wiem gdzie iść. Nie wiem co mam robić.' Szeptała, zsuwając się na podłogę. Łkała głośno, później coraz ciszej i ciszej, aż całkiem umilkła, zatapiając wzrok w zakrwawionych dłoniach. 'Oni przyszli. Lekarze. Powiedzieli, że nie żyje. Tak o. Po prostu. Nie żyje.' Krzyk rozdzierał jej gardło.
|
|
![Podeszła do mnie kiedyś mała dziewczynka. Byłam wtedy w żałosnym stanie w ustach trzymałam papierosa a w ręku butelkę taniego wina.Zapytała się mnie co to miłość... Akurat wtedy kiedy moje serce krwawiło.Wiesz co jej odpowiedziałam? Że miłość to tania bajeczka szajs który zawsze się sprzedaję a potem rani jak cholera. Wydawało mi się że była zawiedziona...Ze spuszczoną głową odeszła w stronę huśtawek. Przez chwilę czułam satysfakcje że to nie tylko ja czuję się dzisiaj tak podle z powodu miłości. Ale wstałam podeszłam do niej i powiedziałam że kłamałam. Zapytała czemu tak wyglądam odpowiedziałam że zraniła mnie miłość spojrzała na mnie pytającym wzrokiem i powiedziała Mnie też tak zrani? pokręciłam głową i szepnęłam Ciebie nie. Jesteś za delikatna a ona tylko rani silnych. Nigdy się na niej nie zawiedziesz zapaliłam drugiego papierosa i odeszłam.I wiesz co? Czułam się jeszcze gorzej że ją okłamałam. Za jakiś czas zobaczę ją na tej samej ławce w tak samym żałosnym nastroju.](http://files.moblo.pl/0/4/27/av65_42778_395684_336744203012126_133049240048291_1343179_1285108716_n.jpg) |
Podeszła do mnie kiedyś mała dziewczynka. Byłam wtedy w żałosnym stanie w ustach trzymałam papierosa,a w ręku butelkę taniego wina.Zapytała się mnie co to miłość... Akurat wtedy kiedy moje serce krwawiło.Wiesz co jej odpowiedziałam? Że miłość to tania bajeczka, szajs, który zawsze się sprzedaję, a potem rani jak cholera. Wydawało mi się, że była zawiedziona...Ze spuszczoną głową odeszła w stronę huśtawek. Przez chwilę czułam, satysfakcje, że to nie tylko ja czuję się dzisiaj tak podle z powodu miłości. Ale wstałam, podeszłam do niej i powiedziałam,że kłamałam. Zapytała czemu tak wyglądam, odpowiedziałam, że zraniła mnie miłość, spojrzała na mnie pytającym wzrokiem i powiedziała "Mnie też tak zrani?", pokręciłam głową i szepnęłam "Ciebie nie. Jesteś za delikatna, a ona tylko rani silnych. Nigdy się na niej nie zawiedziesz", zapaliłam drugiego papierosa i odeszłam.I wiesz co? Czułam się jeszcze gorzej, że ją okłamałam. Za jakiś czas zobaczę ją na tej samej ławce, w tak samym żałosnym nastroju. -,-
|
|
![głupim nazywa się człowiek który mając kochającą go osobę odrzuca ją myśląc że potrzeba mu wolności która z biegem czasu staję się jego najgorszym wrogiem...](http://files.moblo.pl/0/4/27/av65_42778_395684_336744203012126_133049240048291_1343179_1285108716_n.jpg) |
głupim nazywa się człowiek, który mając kochającą go osobę, odrzuca ją, myśląc, że potrzeba mu wolności, która z biegem czasu staję się jego najgorszym wrogiem...
|
|
![byliśmy na tej samej imprezie. około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą butelkę po piwie. gramy pytanie albo wyzwanie! zagaił. usiedliśmy w niedbałym kręgu kolejne osoby zaczynały kręcenie. w końcu szkło trafiło w Jego dłoń a kręcąca się butelka w końcu zatrzymała się wskazując na mnie. wyzwanie. wymamrotałam. uśmiechnął się do mnie na co serce zabiło zdecydowanie za szybko. tak dawno tego nie robił. pocałuj mnie. polecił mi na co zareagowałam krótkim lękiem. zbliżyłam się do Niego i połączyłam nasze wargi w całość na dobrą minutę delektując się na powrót Jego bliskością. wróciłam na swoje miejsce i zakręciłam niedbale przyjmując współczujące spojrzenia znajomych którzy doskonale wiedzieli jak bolało mnie rozstanie. butelka wykonała ostatni obrót i zatrzymała się na Nim. pytanie. podrapał się po karku. przełknęłam ślinę. kochasz mnie jeszcze? wybełkotałam. jak wariat. odpowiedział po czym otworzył ramiona ze świadomością że zaraz się w nich znajdę.](http://files.moblo.pl/0/4/27/av65_42778_395684_336744203012126_133049240048291_1343179_1285108716_n.jpg) |
byliśmy na tej samej imprezie. około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą butelkę po piwie. - gramy, pytanie albo wyzwanie! - zagaił. usiedliśmy w niedbałym kręgu, kolejne osoby zaczynały kręcenie. w końcu szkło trafiło w Jego dłoń, a kręcąca się butelka w końcu zatrzymała się wskazując na mnie. - wyzwanie. - wymamrotałam. uśmiechnął się do mnie, na co serce zabiło zdecydowanie za szybko. tak dawno tego nie robił. - pocałuj mnie. - polecił mi na co zareagowałam krótkim lękiem. zbliżyłam się do Niego i połączyłam nasze wargi w całość na dobrą minutę, delektując się na powrót Jego bliskością. wróciłam na swoje miejsce i zakręciłam niedbale, przyjmując współczujące spojrzenia znajomych, którzy doskonale wiedzieli jak bolało mnie rozstanie. butelka wykonała ostatni obrót i zatrzymała się, na Nim. - pytanie. - podrapał się po karku. przełknęłam ślinę. - kochasz mnie jeszcze? - wybełkotałam. - jak wariat. - odpowiedział po czym otworzył ramiona ze świadomością, że zaraz się w nich znajdę.
|
|
![Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to czy w życiu kochamy raz dwa czy dziesięć razy zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Miłość może nas pogrążyć w ogniu piekieł albo zabrać do bram raju ale zawsze gdzieś nas prowadzi. I czas się z tym pogodzić albowiem jest ona treścią naszego istnienia. Miłości trzeba szukać wszędzie nawet za cenę długich godzin dni tygodni smutku i rozczarowań. Bowiem kiedy wyruszymy na poszukiwanie miłości ona zawsze wyjdzie nam na przeciw. I nas wybawi.](http://files.moblo.pl/0/4/27/av65_42778_395684_336744203012126_133049240048291_1343179_1285108716_n.jpg) |
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Miłość może nas pogrążyć w ogniu piekieł, albo zabrać do bram raju - ale zawsze gdzieś nas prowadzi. I czas się z tym pogodzić, albowiem jest ona treścią naszego istnienia. Miłości trzeba szukać wszędzie, nawet za cenę długich godzin, dni, tygodni smutku i rozczarowań. Bowiem kiedy wyruszymy na poszukiwanie miłości - ona zawsze wyjdzie nam na przeciw. I nas wybawi.
|
|
![Dla niej wszystkie dni były jednakowe. A wszystkie dni są takie same wtedy kiedy ludzie przestają dostrzegać to wszystko czym obdarowuje ich los podczas gdy słońce wędruje po niebie.](http://files.moblo.pl/0/4/27/av65_42778_395684_336744203012126_133049240048291_1343179_1285108716_n.jpg) |
Dla niej wszystkie dni były jednakowe. A wszystkie dni są takie same wtedy, kiedy ludzie przestają dostrzegać to wszystko, czym obdarowuje ich los, podczas gdy słońce wędruje po niebie.
|
|
![Miłość jest jak tama. Jeśli pozwolisz aby przez szczelinę sączyła się strużka wody to w końcu rozsadza ona mury i nadchodzi taka chwila w której nie zdołasz opanować żywiołu. A kiedy mury runą miłość zawładnie wszystkim. I nie ma wtedy sensu zastanawiać się co jest możliwe a co nie i czy zdołamy zatrzymać przy sobie ukochaną osobę. Kochać – to utracić panowanie nad sobą.](http://files.moblo.pl/0/4/27/av65_42778_395684_336744203012126_133049240048291_1343179_1285108716_n.jpg) |
Miłość jest jak tama. Jeśli pozwolisz, aby przez szczelinę sączyła się strużka wody, to w końcu rozsadza ona mury i nadchodzi taka chwila, w której nie zdołasz opanować żywiołu. A kiedy mury runą, miłość zawładnie wszystkim. I nie ma wtedy sensu zastanawiać się, co jest możliwe, a co nie, i czy zdołamy zatrzymać przy sobie ukochaną osobę. Kochać – to utracić panowanie nad sobą.
|
|
![Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy strzelać do niej z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc ale ona jest sprytniejsza wie jak przeżyć.](http://files.moblo.pl/0/4/27/av65_42778_395684_336744203012126_133049240048291_1343179_1285108716_n.jpg) |
Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy strzelać do niej z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć.
|
|
![Kiedy ktoś Cię opuści poza tym że tęsknisz poza tym że rozpada się cały ten mały świat który razem stworzyliście i że wszystko co widzisz albo robisz przypomina Ci o tej osobie najgorsza jest myśl że była to próba jakości i teraz wszystkie części z których się składasz noszą stempel ODRZUT przystawiony przez kogoś kogo kochasz.](http://files.moblo.pl/0/4/27/av65_42778_395684_336744203012126_133049240048291_1343179_1285108716_n.jpg) |
Kiedy ktoś Cię opuści, poza tym, że tęsknisz, poza tym, że rozpada się cały ten mały świat, który razem stworzyliście, i że wszystko co widzisz albo robisz przypomina Ci o tej osobie, najgorsza jest myśl, że była to próba jakości i teraz wszystkie części, z których się składasz, noszą stempel ODRZUT przystawiony przez kogoś, kogo kochasz.
|
|
|
|