 |
|
Próba przekminienia fazy mimo szumu w głowie, przeprowadzanie z każdym rozmowy "o życiu", dawanie masy rad i otrzymywanie tego samego w zamian, patrzenie na znajomych, którzy nagle stali się tacy odważni i proponują sobie wspólną noc, panowie, którzy żegnając się ze mną niby niewinnie chcą buziaka, spotkanie znajomego, który mniej więcej rok temu znaczył dla mnie znacznie więcej, a który teraz mojemu obecnemu facetowi wciska iż musi mnie pilnować, cholernie dobrze pilnować, bo jestem prze chuj zajebista, a żegnając się daje mi ogromnego buziaka, telefon od byłego z pytaniem czy zdaję sobie sprawę z tego, jak on w dalszym ciągu mnie kocha, usunięcie z listy kandydatów do bierzmowania - ku podsumowaniu ostatnich godzin. Krócej "ja pierdole".
|
|
 |
|
Czy tylko mnie wkurwia w tym roku atmosfera świąt której 'magii' w ogóle nie czuje?
|
|
 |
|
Chcesz poznać moją psychikę? Witam w ruinach, kiedyś było tu pięknie.
|
|
 |
|
To co ? Znowu życzenia świąteczne ? Te banalne ze szczęściem i zdrowiem ? Szczerze mówiąc, to trochę mi się już przejadły, a wracając do tematu: żeby to dziecko, którym kiedyś byliście, było dumne z osoby, jaką się staliście. Merry Xmas !
|
|
 |
|
- Stań na tym! - krzyknął kiedy widział,że o mały włos nie spierdzieliłam się ze stołku, na którym próbowałam dostać czubka choinki. Spadłam na tyłek, nie bolało. Kiedy zobaczyłam jego przestraszoną mine, wybuchnęłam głośnym śmiechem. Złapał mnie za nogi, przyciągnął na środek pokoju i zaczął łaskotać, nienawidziłam tego. Nie umiem opanować wtedy ruchów swojego ciała, kopnęłam go w brzuch, wyjebał się na choinkę, potłukł wszystkie bombki a światełka rozpryznęły się na wszystkie strony świata i tak o to, spędzamy święta bez niej. Ale to nic, mamy jeszcze karpia, kocham święta z nim mimo tego,że nie są tak precyzyjnie magiczne jak te u mamy | rastaa.zioom
|
|
 |
|
Więcej niż dwulicowość, wcielone razem z chlebem, szacunek? Dam Ci go tyle ile dostałam od Ciebie.
|
|
 |
|
Więc nie pisz i nie dzwoń. Już nie rośnie tętno. I wszystko mi jedno. Ty to, tylko przeszłość.
|
|
 |
|
niektórzy mówią, że lepiej mi będzie bez Ciebie, ale oni nie znają Cię takiego, jakim ja Cię znałam lub jakiego myślałam, że znam.
|
|
 |
|
A mówić kocham jest często za trudno Żyjemy, deszcz jest łzami, łzy są bólem, Ale tak między nami, już chyba nic nie czuję.
|
|
 |
|
Często to analizujemy - od początku ze wszystkimi szczegółami, przerywając sobie i uzupełniając tę historię. Pojawia się uśmiech, gdy to które nie mówi, kiwa głową na znak tego, iż pamięta. Wybucha śmiechem, kiedy przypomnę sobie jakąś sytuację sprzed wielu lat, lecz one nie mają dużego znaczenia. Dopiero te trzy lata temu, wtedy kiedy na dobre wyrył swoje imię w moim wnętrzu, którego do tej pory się nie pozbyłam. I nie chcę.
|
|
 |
|
Pamiętam jak wpadłam do basenu i to wrażenie topienia się. Pamiętam swój pierwszy upadek z konia, przeszywający ból nosa, nadgarstka, brak czucia w biodrze. Pamiętam te obawy, które są naprawdę niczym w porównaniu ze strachem na Jego "pytaj o co tylko chcesz" i sekundy przez które czekam na kolejną opowieść o Jego przeszłości.
|
|
|
|