 |
''Cieszę się życiem. Akceptuję fakt, że ono nie ma znaczenia.'' V&C BARCELONA
|
|
 |
możesz teraz czuć tylko dotyk mej nieobecności na swych
dłoniach, policzkach i tułowiu. może kiedyś nieświadomie
przy przystanku nabierzesz w płuca dym nikotynowy, który
przed sekundą wypuściłam ze swych płuc. czysta egzystencja.
|
|
 |
- zaczyna się wiosna wiesz co to oznacza?
- systematyczne golenie nóg i okolic bikini?
nienawidzę tego...
- miłość w powietrzu!
- nie znam tego składnika powietrza...
|
|
 |
zdradzają tylko ludzie, którzy są nieszczęśliwi sami ze sobą, którym
inni ludzie nie dają nic oprócz "nowości poznania", a potem zdradzają.
|
|
 |
Małe jest piękne a duże do wieszania firanek :D / besty
|
|
 |
Podprowadził ją pod dom. "A buzi?" zapytał. Wspięła się ma palce, położyła rękę na jego ramieniu i pocałowała go w policzek. "Na razie tyle." Odrzekła i się odsunęła. "Dlaczego tyle? Nie tyle. Chodź tu." Powiedział i lekko lecz stanowczo przyciągnął ją do siebie. Popatrzył na nią. Jego oczy przeszyły jej tęczówki. To wszystko działo się tak szybko i było tak niemożliwe. Przecież obiecała sobie, że to będzie tylko jeden mały całus w policzek. Na pożegnanie. W końcu to był ich ostatni wieczór. Położył jej rękę w talii i przybliżył się jeszcze bardziej. Przechylił swoją głowę i pocałował jej usta. To była chwila. Jeden maleńki pocałunek. Momentalne zetknięcie ust. Przyłożenie warg. Ale obojgu przyśpieszyło to rytm serca. Przecież to takie normalne. A jednak tak niezwykłe. Tylko On potrafił brać od niej to co chciał. Był pewny siebie i silny. A do tego miał to swoje specyficzne podejście. Polubiła go. Nie widzieć czemu ten Drań przypadł jej do gustu. /s.z.w
|
|
 |
Z czystym sercem mogę powiedzieć, że jesteś najwspanialszą niespodzianką jaką otrzymałam od losu. Moim oczkiem w głowie, moją drugą połową serca. Osobistym nauczycielem i aniołem stróżem przy boku. Motywacją do życia, oazą spokoju ale też zagadką na resztę dni. ♥ [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
With no secrets. No obsession. Without a reason.
|
|
 |
"Z dużą ilością dziewczyn piszesz?" zapytała. "No sporo ich" chwilkę porozmawiali. Kiedy mówiła, że nie chce przeszkadzać i ucieka, nawet nie zatrzymał. Po co ona się w to pchała? Po co zbierała się cały tydzień by do niego pojechać? To wszystko teraz wydawało się takie bez sensu. Może naprawdę powinna odpuścić. Miłość sama ma przychodzić. Po co przywiązywać się do kogo kto wydaje się być skorym do zdrady? Dlaczego z tego nie zrezygnowała? Z czystej ciekawości. By pojechać i sprawdzić jaki jest. By po prostu go spotkać, zobaczyć. Spędzić trochę czasu z kimś czyj głos słuchało się od dłuższego czasu na dobranoc. Tylko musi zapamiętać jedno. : "Nie może się zakochać. Jeśli to zrobi. Ten facet rozjebie jej serce na tysiąc kawałków. Jak każdy inny. Po prostu. To tylko jedno spotkanie. Nic więcej. Nie może się zakochać. Nie w nim, nie teraz, nie ona" / s.z.w
|
|
 |
a uwierzysz w to że zawsze po burzy wychodzi słońce ? ♥ | choohe .
|
|
|
|