 |
Kiedyś będzie inaczej. Dobranoc.
|
|
 |
Ja jestem inny. Kiedyś byłem z tego dumny.
Dziś nie wiem sam, czy kiedyś będę szczęśliwy, czy zdechnę smutny.
|
|
 |
Jestem szaleńcem, w którym jeszcze tli się nadzieja.
|
|
 |
I znów jestem tym nieśmiałym dzieckiem ze szkolnych czasów.
|
|
 |
To moja dobra, nieodłączna znajoma - autodestrukcja.
|
|
 |
Zmieniłem się w psującego Ci wyjścia na miasto, chama. Nie zasługiwałaś na te frustracje.
|
|
 |
A zależało mi na nas. Miało być łatwo.
|
|
 |
Nie chce mi się zamieniać z kimkolwiek choćby dwóch słów.
Mam swój dół. Pierdolę odpowiedzi na maile.
Nie chcę odwiedzin, chyba, że masz dla mnie lek na receptę.
|
|
 |
Stoję dokładnie tu, gdzie stałem parę lat wstecz.
|
|
 |
Wszystko się wali prócz tej ściany przede mną.
|
|
 |
Zimny wiatr rozwiewa ślad po niespełnionych marzeniach.
|
|
 |
Nie mam pojęcia co się stało ze mną.
|
|
|
|