 |
Przeciętna nastolatka. Obsesyjnie analizująca sens życia. Wciąż poznająca samą siebie. Ceniąca sobie nade wszystko wzajemny szacunek.
|
|
 |
Co noc ta sama obsada snu. Co noc ten sam bohater. Mogłabym spać całe wieki.
|
|
 |
To takie chujowe, stoisz i patrzysz jak odchodzi ktoś, kto był dla ciebie całym światem, ktoś bez kogo nie wyobrażałaś sobie ani jednego dnia, a teraz każdy kolejny dzień będzie musiał ci pomóc zapomnieć o tym wszystkim co was łączyło.
|
|
 |
To uczucie , gdy chcesz mieć całkowicie wyjebane , ale jednak Ci zależy ...
|
|
 |
I złapać różowy balonik za sznureczek i polecieć nim na drugi koniec tęczy, bezcenne ♥.
|
|
 |
Jego wzrok błądził za mną śledząc każdy wykonany przeze mnie ruch.-Uważaj na niego,gapi się jakby miał zaraz pożreć Cię wzrokiem-słysząłam głos przyjaciółki.-Niech się gapi i podziwia- odrzekłam kończąc pisać smsa po czym wstałam i wyszłam z pokoju.Nie minęło 5 minut jak reszta poszła w moje ślady.Z każdą sekundą był bliżej szepcząc i podszczypując mnie za uda-Uważaj,żebym ja Cię zaraz nie uszczypnęła!-krzyknęłam i ponowie opusciłam pomieszczenie.Podążał za mną.Mimo,ze znałam go 2 godziny,mimo,ze wkurzał mnie bardzo to pociągał.Cholernie mnie pociagał.Nie wiem kiedy zaczelismy się całować.Jego dłonie bladziły po całym moim ciele.Poznajac każdy zakamarek mego ciała.Chciałam krzyczeć lecz bałam sie rekacji znajomych.Czułam się pierwszą lepszą,choć mówił,że tak nie jest.czułam się nikim,choć mówił,ze jestem wszystkim.Na drugi dzień zadzwonił prosząc o spotkanie.Lecz ja nie mogę.Nie moge spojrzeć swojemu odbiciu w lustrze, nie moge zapomnieć ostrzeżeń przyjaciółki..Żałuję..|| pozorna
|
|
 |
nienawidzę tego szumu w głowie, który ciągle stawia mi przed oczami twój obraz.
|
|
 |
po śmierci pójdę do nieba, bo piekło przeżywam na ziemi.
|
|
 |
Lepiej patrzeć w bok, niż zamykać oczy w obawie przed nieuniknionym.
|
|
 |
Patrz uważnie, co się wkoło dzieje. Każda rzecz może zdecydować o twojej przyszłości.
|
|
 |
podobno palenie tytoniu powoduje choroby serca, ale co tam. Ty też powodujesz choroby serca.
|
|
 |
Nie wiedziała, co nią kieruje. Czasami nie poznawała samej siebie - zupełnie jakby kierowała nią zupełnie inna, obca osoba.
|
|
|
|