|
nie chcę odwiedzin, chyba, że masz dla mnie lek na receptę, biorę te, które mam, ale zdają się lecieć w próżnię, ile trzeba tego zeżreć, żeby nie chcieć umrzeć?
|
|
|
wszystko się wali prócz tej ściany przede mną, mówiłem sobie wiele razy "zmień coś" i zmieniałem, byłem daleko stąd. Wyszło na to, że to nietrwałe, stoję dokładnie tu, gdzie stałem
|
|
|
nie mam pojęcia co się stało ze mną, coś zamieniło światło w ciemność - negatyw
|
|
|
a wokół dżungla miejska i betonowe lasy i kręci się aż łezka gdy wspominam tamte czasy
|
|
|
powiedz, ile zostało z lat gdy byliśmy dziećmi, gdy żaden z moich ziomków jeszcze nie znał smaku kreski
|
|
|
dzieciaki z piaskownicy nagle stają się dorosłe, już nie dziewiczy wąsek. Teraz ścinają zarost i patrzą czy dziewczyny się za nimi oglądają
|
|
|
mężczyźni kłamią, kobiety kłamią, liczby nie, jedni odpadną, drudzy zostaną silni w grze
|
|
|
przemierzyłem samolotem w chuj nieba i wiem doskonale ziom bez czego mój duch umiera.
|
|
|
jeśli ból nas uszlachetnia, to mamy błękitną krew
|
|
|
Kto z nas za parę lat jeszcze się odważy marzyć?
|
|
|
musze tam dojść, choćby nie wiem co, choć czasami jedyne co czuje, to ból i gorycz
|
|
|
W głębi duszy czuła,że nigdy nie należał do niej całkowicie,że cały czas szukał czegoś,może kogoś.Czuła,że nie kocha jej prawdziwie.Pewnego dnia spotka kobietę, z którą naprawdę zechce być,tę,którą kocha, a wtedy ona zostanie sama.
|
|
|
|