 |
rzuciłeś we mnie garścią obojętności. prosto w serce.
|
|
 |
bo wiesz , kiedy się poddajesz i przestajesz czekać , a w głowie masz tylko jedną myśl „ nie zakochać się więcej „ , zjawia się ktoś , kto wszystko burzy i zaczyna układać w twoim sercu wszystko od nowa , tak kawałek po kawałku. zaczyna być częścią ciebie , a Ty czujesz , że to na niego czekałaś całe życie , a ci poprzedni to totalne pomyłki. przecież nawet w bajkach księżniczki zanim spotkały księcia trafiały na tanich debili.
|
|
 |
mówiłam sercu „ przystopuj „ , ale ono nie słucha.
|
|
 |
złapała koniuszek miłości – nitkę , którą pociągała , marszczyła , zwijała i haftowała , aby zrobić z niej wielki pompon. zatapiała wzrok w jego oczach , w ustach , w ramionach - lubiła wtulać się , gdy spali razem. zamykała oczy , nie chciała go puścić.
|
|
 |
pragnę , aby Twój zapach drażnił moje zmysły. chcę by usta Twoje doprowadzały mnie do szaleństwa.
|
|
 |
wiedziała to już po tygodniu. ujęły ją jego wrażliwość i czułość. później doszedł szacunek , jakim ją otaczał. to chyba przez ten sza¬cunek czekał z pierwszym pocałunkiem tak długo. Mimo , że go prowokowała , dotykając , ocierając się o niego , nawiązując do tego w rozmowach , całując jego dłoń w ciemnym kinie , minęło strasz¬nie dużo czasu , zanim po raz pierwszy pocałował ją w usta.
|
|
 |
ten beznadziejny stan spowodowany cholernym brakiem odwagi , by się do Ciebie uśmiechnąć , zmywa uśmiech z mojej twarzy i powoduje łzy pod powiekami.
|
|
 |
nie , nie wystarczało mu , że swoim istnieniem wbijał jej nóż prosto w serce. musiał jej jeszcze codziennie o sobie przypominać i upokarzać ją na każdym kroku.
|
|
 |
nigdy nie skoczę wystarczająco wysoko , aby Cię złapać. nigdy nie pobiegnę wystarczająco szybko , aby Cię dogonić. i nie krzyknę też wystarczająco głośno , abyś zdołał usłyszeć moje wołanie.
|
|
 |
w sumie tak też jest dobrze. schowana pod kołdrą , ogrzana przez kubek czekolady zmotywowałam się by napisać , że wcale nie traktuję tego wszystkiego tak lekko jak na początku. odważyłam się pomyśleć , że teraz jesteś dla mnie kim bardzo ważnym. i czuję się z tym nieswojo , choć całkiem sympatycznie.
|
|
 |
gdy tylko pomyślę o tym , że muszę się przyzwyczaić do ciszy w sercu przechodzą mnie dreszcze.
|
|
 |
wtulić się w ramiona Twe , kiedy dookoła chłód.
|
|
|
|