 |
a ja mimo wszystko kocham , gdy przychodzisz z piętnastostopniowego mrozu z zimnymi rękami i wkładasz mi je pod koszulkę. uświadamiasz mi tym , jak straszny byłby świat bez Ciebie.
|
|
 |
tajemniczy zapach Twojego spojrzenia kroczy tuż od obojczyka do dolnej części koronkowego biustonosza.
|
|
 |
wiesz , wystarczył twój równy oddech koło mojej szyi kiedy spałeś , a ja czułam się szczęśliwa. leżąc przytulona do Ciebie , wiedziałam , że to jest ta chwila , którą powinnam docenić.
|
|
 |
najpierw nieśmiało przytulił się do niej. spojrzał głęboko w jej oczy i przytulił. to była jedna z lepszych opcji , jakie wybiera się w zimie.
|
|
 |
a Ty głaszcz mój policzek i patrz w oczy , które należą tylko do Ciebie.
|
|
 |
przychodzi taka pora , kiedy nie żądasz niczego. ani ust , ani uśmiechu , ani miękkich ramion , ani oddechu obecności. Wystarcza , że On jest.
|
|
 |
dlatego pisze historie , w których na końcu umieram. bo mam to gdzieś. jak gdyby mój środkowy palec był wyprostowany , a ja wywijałabym nim przed wszystkimi i krzyczała " ja pierdolę! „. głośno krzyczę , żeby się wszyscy wynosili. pieprzyć was , rzucam to. przepraszam.
|
|
 |
nieświadomie , ale stopniowo pozbawiasz mnie wszystkiego.
|
|
 |
i przytuliłeś mnie tak mocno , jakbyś chciał upajać się mną wiecznie , jakbyś chciał oddychać moim powietrzem.
|
|
 |
lubię , gdy pytasz o czym myślę. lubię Twoje roześmiane oczy , w których widzę wielkie pokłady miłości. miłości , która nie pozwala mi zwątpić , która wciąż pozwala mi wierzyć w ludzi , w lepszy świat. dziękuję za każdą sekundę , choć to i tak za mało.
|
|
 |
teraz oddałabym wszystko , by zniszczyć te słowa , które powiedziałam Tobie. za każdym razem , jeżeli coś powiem , żałuję. bo nigdy nie chciałam Cię zranić.
|
|
 |
chciała nieustannie gubić się w jego kołdrze , wchłaniać jego zapach tuląc się mocno do klatki piersiowej. chciała wiedzieć , że cokolwiek by się działo , może tam zostać. bo tam było jej miejsce - przy jego sercu.
|
|
|
|