 |
Mam nadzieje, że jeszcze myślisz o mnie,
choć co było między nami dawno zabrał czas
|
|
 |
A jeśli też tęsknisz za mną,
tak jak za tobą tęsknie ja
Proszę odezwij się do mnie,
choć nawet jednej łzy nie jesteś wart
|
|
 |
A jeśli też tęsknisz za mną,
tak jak za tobą tęsknię ja
Jeśli chcesz ostanią szansę,
mogę tobie dać
|
|
 |
A jeśli też tęsknisz za mną,
tak jak za tobą tęsknię ja
Proszę odezwij się,
choć nie jesteś tego wart
|
|
 |
I nie wiem sam czy to dobrze czy źle
Mam wybrać światło czy wybrać cień
Wiem, że nie wszystko skończone
Ale tyle pokus czai się...
|
|
 |
I nie wiem sam czy to jawa czy sen
Czy trwa to miesiąc czy jeden dzień
|
|
 |
Sam ze sobą nie mogę wytrzymać ani chwili
W trybach tej maszyny ciągle tkwię
|
|
 |
I tak ciężko się obronić kiedy wpadniesz w jej szpony
Lecisz na dno
|
|
 |
Kolejny raz spotkajmy się na samym dole
Scenariusz znasz więc chodź siadaj przy stole i
pole
|
|
 |
Nie wiem w sumie co robić mam
Bo nie wiem jak się to rozwinie
Więc walę klina za klinem
I liczę, że to ją zabije
|
|
 |
Kolejny raz wydarzyło się to
Co już nigdy nie miało się dziać
|
|
 |
Więc lepiej mnie zabij, wyrzuć z pamięci. Lepiej odejdź, pozwól mi odejść. Lepiej zapomnij, pozwól zapomnieć. Lepiej daj mi następną szanse
|
|
|
|