 |
Usiadła w kącie, w ciemnym pokoju i myślała. Nagle poczuła jak ciężka, gorzka łza spływa jej po policzku...
|
|
 |
Spacerowała ulicami, ubrana w kwiecistą sukienkę i balerinki. na nosie miała okulary - muchy. śmiała się do siebie i podśpiewywała pod nosem. ludzie patrzyli na nią, jak na chorą, ale tylko ona wiedziała co tak naprawdę jej dolega - to miłość odwiedziła ją tego słonecznego, upalnego lata.
|
|
 |
A jedyne co mi pozostało, to przytulić się do Ciebie.. wzrokiem.
|
|
 |
Prawda jest taka, że wszyscy Cię skrzywdzą. Musisz tylko potrafić odróżnić tych, dla których warto cierpieć..
|
|
 |
Tak. Kolejny, cholernie pusty dzień w tym, zakichanym burdelu, potocznie zwanym 'życiem'.
|
|
 |
Z niecierpliwością czekam na ten dzień w którym przestanę o Tobie myśleć..
|
|
 |
Weź mnie za rękę i zaprowadź na krawędź i stój tam ze mną aż się zmęczę i spadnę...
|
|
 |
Odziana w obojętność z satysfakcją będę spoglądać w Twoje oczy.
I nieważne, że wrócę do domu i zaleję się łzami.
Bo udowadniając sobie, że jestem silna osiągnę dużo więcej niż stracę.
Koniec czegoś oznacza początek, który może być warty naszego cierpienia.
|
|
 |
Nie walczył, nie zabiegał, nie zmuszał. A ona chciała, żeby rzucił dla niej wszystko, pokazał, że tylko miłość się liczy, nic więcej.
|
|
 |
Banalny słońca wschód, przewidywalny zachód, poranki nie cieszą mnie, rozczarowują noce (...) Już wiem, że nigdy nie będziesz mój
|
|
 |
..a w sercu wyryte Twoje imię...
|
|
 |
Podły uśmiech ludzi złych.
|
|
|
|