 |
Życie jest nieustanną wędrówką przez świat. Człowiek jest inny na początku podróży, a inny na jej końcu. I jutro będzie inny niż dzisiaj. A to oznacza, że nigdy nie uda się powtórzyć tamtej podróży. Nawet gdyby odwiedził te same miejsca i spotkał tych samych ludzi, przeżycia nigdt nie będą takie same. Dla mnie na tym właśnie polega życie. Na poznawaniu ludzi, na uczeniu się, na kierowaniu się impulsem, na spełnieniu swoich oczekiwań. Jeśli ma się właściwe nastawienie to wszystko da się zrobić, nieważne gdzie się wyląduje i ile pieniędzy będzie w portfelu. Będzie to coś co zapamięta się na całe życie.
|
|
 |
Nigdy nie pozwolono jej być sobą. Takie życie sprawia, że człowiek czuje się pusty w środku i szukała kogoś, kto jakimś cudownym sposobem wypełni tę próżnię.
|
|
 |
Dziewczyna, która wybacza błędy chłopakowi nie jest łatwowierna. Ona go kocha i ma nadzieję, że ten idiota w końcu się zmieni...
|
|
 |
Byłem ślepcem, który błądził szukając kogoś kto go poprowadzi i odnalazłem Ciebie. Wraz z każdym Twym dotykiem odzyskiwałem wzrok, który potrafił dostrzec tylko i wyłącznie najpiękniejszy projekt Boga - Ciebie. I, gdy cała ciemność mojej duszy ulotniła się razem z poranną mgłą, ujrzałem Cię w całej okazałości. Nie wiem czy wiesz, ale niewidomi śnią o wiele częściej od ludzi, którzy widzą i wiesz cały ten czas śniłem o Tobie. Dlatego powinnaś wiedzieć, że nie będę potrafił iść bez Ciebie. Że zgubię się w labiryncie obcych słów i ugrzęznę w błocie codzienności. Powinnaś wiedzieć, że byłaś i jesteś moim cudem, który pragnę by wrócił jak stygmaty, ale został. Został, na trochę. Na zawsze.
|
|
 |
jeżeli nigdy nie spróbujesz czekolady, w życiu nie najdzie Cię na nią ochota. jeżeli nigdy nie będziesz dla niego ważna, Twoje serce nie zdechnie jak mucha na parapecie, kiedy nagle przestaniesz być.
|
|
 |
nie miało dla mnie znaczenia to, że nadal miałam na sobie piżamę, ani to, że mój rozmazany makijaż nadawał mi wygląd klauna. szłam przed siebie. do windy, gdzie na jednym z pięter wsiadł sąsiad z przerażeniem spojrzawszy na mnie, miałam wrażenie że dzwoni na pogotowie psychiatryczne, kiedy niechybnie obrócił się i zaczął stukać w klawiaturę telefonu zakrywając cały aparat. wysiadłam. lało jak z cebra, ale co to dla mnie. szłam, nie widząc niczego przed sobą, z trudnością otwierałam oczy zważając na litry wlewającego się deszczu w moje oczy. światła, to to. stanęłam, ale każde z aut nieudolnie mnie wymijało trąbiąc jak na frustratkę, którą rzeczywiście mnie sprawiłeś. więc położyłam się. jak zawsze, wtedy kiedy wbijałeś mi w serce kolejną szpilkę a ja chowałam się pod łożkiem zanosząc płaczem. tym razem wbileś mi nóż. tym razem położyłam się na ulicy. tym razem, nawet nie zdążyłam zapłakać.
|
|
 |
nie umiem żyć z nim, nie umiem żyć bez niego.
|
|
 |
Słońce już dawno zaszło za horyzont. Plaża świeci pustkami, a my pogrążeni w przyjemnej ciszy idziemy przed siebie w nieznane. Słyszymy szum morza i delikatną bryzę, która otula nasze ciała. Biorę się w garść i delikatnie łapię Cię za rękę. Spoglądam w Twoje stroną oczekując jakiejkolwiek reakcji, której niestety brak. Odważniej splatam nasze palce. Czuję jak nasze ręce dopasowują się idealnie do siebie. Przechodzi mnie lekki dreszcz. Widzę jak przez przeciwsłoneczne okulary spoglądasz na mnie. Twój uśmiech jest piękniejszy niż cała Grecja. Nachylasz się i dajesz mi buziaka w policzek, nie pozwalam Ci się odsunąć. Przyciągam Cię bliżej do siebie i odwzajemniam buziaka, tylko tym razem w usta. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
I co, jest jak dawniej? Los wyrwał z piersi serce. I próbując pocieszyć, włożył kamień w to miejsce.
|
|
 |
I stan mojego upadku jest gorszy niż klęska, leżę na dnie, a byłam bliska zwycięstwa.
|
|
 |
Jestem cieniem, ale kocham gdy na moją szarą materię pada chociaż jeden promyk słońca. Jestem duchem, ale kocham gdy chociaż jedna osoba mnie zauważy. Jestem nikim, ale kocham kiedy dla niektórych jestem kimś. Jestem samotnością, ale gdyby nie inne samotności - nie byłoby mnie. Niby jestem, ale moje serce okrywa się czarną skorupą, która za jakiś czas nie pozwoli mi kochać. || mocnoniezdecydowany
|
|
 |
Mam nadzieję, że przez ten tydzień stanę się bardziej odważny. Może zmiana klima wpłynie jakoś na moją psychikę. A może wcale nie potrzebuje zmiany klimatu tylko Ciebie 24 na dobę. W końcu nadejdzie ten dzień długo przeze mnie oczekiwany kiedy otwarcie powiem Ci o uczuciach. Przestanę Cię okłamywać i ujawnię co tak naprawdę kryje moje serce. Stanę się wolnym człowiekiem bez żadnych tajemnic. Jeśli będziesz potrzebowała czasu dostaniesz go tyle ile będzie trzeba. Zaopiekuje się Tobą i będę chronić przed złym światem i przed egoistycznymi ludźmi. Będę Cię wspierał i pomagał w podejmowaniu trudnych decyzji. Będę przy Tobie kiedy będziesz miała zły dzień i kiedy po prostu dopadnie Cię nuda. Będę dbał o Twoje bezpieczeństwo i o to byś nigdy nie musiała cierpieć, tylko proszę daj mi szanse. // nic_nieznaczacy
|
|
|
|