 |
nie chcę byś była sama, ale razem coraz częściej nam w kurwę trudniej jest
|
|
 |
wypalam ostatniego szluga z paczki i to co mogę mieć w płucach martwi mnie, bo czasem nie mam czym oddychać, chcę coś poczuć jeszcze bardziej więc może w przepaści między nami znajdę sens
|
|
 |
raczej przyda się przystanek by złapać oddech, zachlać mordę, pomyśleć
|
|
 |
jeśli nie jestem tym jedynym - podważ mnie
|
|
 |
Bo przy właściwym mężczyźnie wszystko będzie Ci wolno, nic nie będziesz musiała.
|
|
 |
Kolejne kieliszki i tak wspaniale kręci nam się w słowach.
|
|
 |
Sól w nasze rany, cały wagon soli. By nie powiedział kto, że go nie boli.
|
|
 |
— Chciałabyś, żeby miłość dowiodła Ci, że istnieje. Nie tędy droga. To Ty masz dowieść, że istnieje.
— W jaki sposób?
— Zaufać.
|
|
 |
Jak się powodzi masz milion przyjaciół, pojawia się problem zostajesz sam.
|
|
 |
Jednym duszę leczy modlitwa, drugim narkotyki. Nosimy maski na twarzach by skrywać blizny.
|
|
 |
Kochamy ranić i rzucać słowa na wiatr i od nowa się użalać nad sobą, który to raz.
|
|
 |
Tylko dlatego, że coś nie wyszło, nie można zakładać, że na świecie nie ma innych ludzi do kochania. Miłość jest zbyt ważna, by iść bez niej przez życie.
|
|
|
|