 |
“Czy można przestać kochać niebo tylko dlatego, że czasem jest burza?”
|
|
 |
- Może ta dziewczyna ze szklanką jest nieobecna, bo myśli o kimś.
- O kimś na obrazie?
- Raczej o chłopaku, którego spotkała gdzie indziej. Ma wrażenie, że oboje są podobni.
- Woli wyobrażać sobie związek z kimś odległym, niż zacieśniać stosunki z tymi którzy są blisko.
- A może przeciwnie, stara się im porządkować życie.
- A jej życie? Kto jej uporządkuje?
- Lepiej zajmować się bliźnimi, niż krasnalem ogrodowym.
|
|
 |
Odszedł, bo Mu w tym nie przeszkodziłam.
|
|
 |
Ostatnio zapytałam, na co zwrócił uwagę, gdy mnie pierwszy raz zobaczył. Odpowiedział, ze na moje ''śliczne nogi''. Uśmiechnęlam się wtedy do siebie. Nie mógł ich widzieć. Byłam wtedy w długiej sukience, takiej do ziemi. Ale za to z ogromnym dekoltem...
|
|
 |
Czasownik "kochać" ma trudną koniugację. Jego czas przeszły nie występuje w czasie prostym, czas teraźniejszy występuje jedynie w trybie oznajmującym, a przyszły - zawsze w warunkowym.
|
|
 |
powiedziałam, że mam ochotę na piwo, a za dziesięć minut stał w moich drzwiach z czteropakiem, dużą paczką chipsów i wypożyczonym filmem. nie kochał?
|
|
 |
Nie sposób oswoić się ze śmiercią. Żołnierze, lekarze i przedsiębiorcy pogrzebowi widzą ją bez przerwy i przyzwyczajają się do pewnych jej aspektów, lecz nie do jej istoty. Nie sądzę, aby ktokolwiek to potrafił. Dla mnie otrzymanie wiadomości o śmierci bliskiej osoby jest jak droga w dół po znanych, lecz pogrążonych w mroku schodach. Chodziłeś nimi milion razy i wiesz, ile stopni jeszcze przed tobą, ale gdy chcesz stanąć na następnym, okazuje się, że go nie ma. Potykasz się i nie możesz w to uwierzyć. I od tej pory będziesz się tam potykał często, ponieważ, jak wszystkie rzeczy, do których przywykłeś, ten brakujący stopień stał się cząstką ciebie.
|
|
 |
Stara reguła: bezczelny może udawać skromnego, lecz skromny nigdy bezczelnego.
|
|
 |
Każdemu na coś brakuje. Jednemu na chleb, drugiemu na jacht.
Jedynie nieszczęśliwi są na tym samym poziomie.
|
|
 |
Cokolwiek robią kobiety, muszą robić to dwa razy lepiej niż mężczyźni, by zostało to ocenione choć w połowie tak samo dobrze.
|
|
 |
Chciałabym mieć świadomość, że zawsze mogę chwycić za słuchawkę, wybrać Twój numer i obudzić Cię w środku nocy wyłącznie po to, by usłyszeć Twój głos.
Chciałabym mieć pewność, że kiedy tylko ktoś wypowie moje imię, Ty za każdym razem dodasz do niego swoje.
Chciałabym mieć wspomnienie, które byłoby dowodem na to, że choć przez moment byliśmy - a nie tylko byłam ja i byłeś Ty.
|
|
 |
Tak, masz rację, jestem dużym dzieckiem. Ja nie widzę nic złego w tym, że lubię się śmiać, zawsze czymś się bawię w rękach, że wszędzie mam łaskotki, że lubię kolorowe rzeczy. Ja nie widzę w tym nic złego i dziękuje, że Tobie to też nie przeszkadza. Ale teraz szczerze się Ciebie pytam: Czy jesteś gotowy wiążąc się z dziewczyną, być przy okazji jej opiekunem? Nie jestem taka jak inne dziewczyny. Kiepsko flirtuję, ale potrafię kochać. Kochać jak dziecko.. z całego serca, nie potrzebując powodu. Ale musisz też wiedzieć, że będąc ze mną, musisz być niepewnym tego co mi do głowy wpadnie i wiedzieć, że nie łatwo jest sprawić by cokolwiek z niej wypadło. Więc jak? Wchodzisz w to?
|
|
|
|