 |
Prędko, prędko. Ty trenuj obojętność na porażki które i tak trzeba będzie przełknąć
|
|
 |
Daj z siebie wszystko.
Ziomek cel jest tak blisko.
Reprezentuj zawsze swe nazwisko.
Choć za rogiem wciąż czeka Mefisto.
Zostaw mu pobojowisko.
|
|
 |
Wielu chciałoby zobaczyć na swe oczy i dotykać, Powiedz, czy sam potrafisz za czymś pójść, tak bez pytań? ..
|
|
 |
Mówią - trzeba dalej żyć, a ty daj na luz przyjacielu
Parę słów, wytartych tak jak łóżka w burdelu
|
|
 |
Jaka jest pierwsza myśl, kiedy wstajesz rano? Wiara, że możesz być kimś, czy że znów to samo
|
|
 |
Już nie szukam szczęścia tam gdzie go nie ma
Choć gdy ktoś pyta jak jest, to wolę jednak zmienić temat
|
|
 |
Dzisiaj próbuje ponaprawiać to
Jak dziecko co rozbiło szybę teraz siedzę i układam szkło
|
|
 |
Widzę dziś ile potraciłem oczekując zmian
Tutaj nic się nie zmienia jeśli nie zmienisz się sam
Piszę list, sam do siebie, te litery to mój krzyk
Jeśli nie dam sobie szansy to nie da mi jej nikt!
|
|
 |
Żyję według zasad, które ustaliłam sama
|
|
 |
czuję na sobie dłonie, brzydzę się swoich wspomnień, przerywa ciszę dzwony, w głowie toczę znów wojnę, myślę, że to jest chore, ILE BYM DAŁA ŻEBY ZAPOMNIEĆ
|
|
 |
moja ręka z Twoją ręką już rozplecione palce, choć czasu sporo zeszło to nadal dla mnie ważne
|
|
 |
Za prawdziwych ściągam bucha i nikomu nie cukruje Zawsze z prawdą na gębie, możesz mnie nienawidzić dobrze się z tym czuje W porządku wobec siebie, z wiarą w Boga i bliskich Nie jestem z tych co szczęście przeliczają na korzyści
|
|
|
|