 |
I gdyby nie to wszystko, to byłoby dobrze, wiesz, a tak poza tym, to wcale nie jest okej.
|
|
 |
Chcesz poznać moją psychikę? Witam w ruinach, kiedyś było tu pięknie.
|
|
 |
Pytasz czy jest szansa, abyś mógł pomóc mi się pozbierać? Wiesz... otwórz szafkę, wyjmij z niej szklankę, rozbij o podłogę na drobne kawałeczki i pomóż się jej pozbierać. Udało się? / welcometoreality
|
|
 |
Co widzę patrząc w lustro? Dziewczynę z milionem problemów, jak i kompleksów. Zagubioną i zamkniętą w sobie, nieszczęśliwie zakochaną nastolatkę z marzeniami, które i tak nigdy się nie spełnią.
|
|
 |
Po pijanemu był pewien, że ją kocha, ale na trzeźwo nie był pewien czy ona istnieje.
|
|
 |
Wolę żebyś nie istniał, niż żył obok mnie.
|
|
 |
Postanowiłam, że o Tobie zapomnę... Przez długi czas wmawiałam samej sobie, że dam radę bez Ciebie, że nie jesteś mi do niczego potrzebny. Ignorowałam wszystkie wiadomości, przychodzące z Twojego numeru, mimo że bardzo chciałam tak po prostu napisać, że nic się nie stało, że wszystko jest już w porządku... ale nie potrafiłam, duma była silniejsza. A teraz? To ja wysyłam wiadomości z przeprosinami, błagając o wybaczenie osobę, która ułożyła sobie życie beze mnie. Czy mam prawo Cię obwiniać? Niestety nie, winna jest tu tylko ta dziewczyna, która nie potrafiła schować dumy do kieszeni i przyznać się do miłości. / welcometoreality
|
|
 |
Ciemny pokój. Ciemne mieszkanie. Pusto. Głucha cisza. Nikogo nie słychać, nikt nie krzyczy, nie grzebie w lodówce. Zupełna pustka już od kilku lat, a w niej ja. Mogę mówić, wołać, ale nikt mi nie odpowie. Jestem sam choć otaczają mnie tysiące. Jestem sam choć wciąż przy moim ramieniu przyjaciele. Jestem sam, bo nie mam takiego daru jak inni - rodziny. Moja mama nie pieczę teraz mazurka, nie podjadam z bratem czekoladowych zająców, a moja siostra nie krzyczy na nas żebyśmy pomogli jej sprzątać. Nie pójdę jutro z żadnym koszykiem, nie zjem wielkanocnego śniadania, nie pójdę do kościoła. Natomiast pójdę na cmentarz i poproszę z gorącymi łzami wymieszanymi z zimnym śniegiem o to byście Wy zmartwychwstali. Bym mógł wrócić do domu gdzie będziecie Wy, nie moje zoo, które ma zasklepiać choć trochę pustkę wiszącą w każdym pomieszczeniu. Uczucie do Was jest równomierne z tęsknotą jaką noszę w sobie. Wróćcie, proszę. Spędzmy razem święta i zostańcie już. Nie radzę sobie bez Was...
|
|
 |
Nie wiem jak ci to powiedzieć, mam zawiązane usta, nienastrojone serce, dlatego weź je ustaw.
|
|
 |
phi, a któż z moblowiczów nie myślał kiedykolwiek o samobójstwie...
|
|
 |
Silna kobieta to nie ta, która usiądzie w kącie i będzie płakać, lecz ta która mimo wszystko podniesie głowę do góry i pójdzie przed siebie, pokazując innym, że ma ich głęboko w dupie.
|
|
 |
Czasami w miłości nie chodzi o to jak bardzo ktoś pasuje do ciebie, ale o to jak bardzo gotów jesteś się zmienić, aby pasować do niego.
|
|
|
|