 |
Samotność. Próbuje przypomnieć sobie kiedy się do niej przyzyczaiłam i przestało przeszkadać mi to, że nie mam nikogo obok. Może nie był to najlepszy krok, ale co miałam zrobić, gdy wszyscy się ode mnie odwrócili? Nie zatrzymywałam nikogo na siłę i nauczyłam się z tym żyć. Dzięki temu nie jestem rozczarowana przyjaźniami, które polegają na obgadywaniu za plecami, a w twarz karmieniem miłymi słówkami./Lizzie
|
|
 |
Przestałam liczyć na ludzi, którzy czekają tylko na moje potknięcie. Pod przykrywką przyjaźni kłody pod nogi podkładają. Nauczyłam radzić sobie w świecie, gdzie ludzie to bestie. Już dawno nikt nie liczy się z uczuciami innych. Najważniejsze jest własne szczęście nieważne kogo przy tym zranisz. Nie chcę żyć według takiej zasady, ale nie chcę też pomagać tym, którzy nie poddadzą mi ręki, gdy będę na skraju przepaści./Lizzie
|
|
 |
pokonując granice własnej wytrzymałości, wznosisz się na wyżyny własnych umiejętności, bo to życie oferuje nam dziś wiele możliwości, a Ty łap los w swoje ręce nadal bądź duchowo mocny.
|
|
 |
ten stan, kiedy jesteś przy mnie.
|
|
 |
Teleportuj się do mnie. Potrzebuje Cię
|
|
 |
"Bo najważniejsze to odnaleźć swoje miejsce, ale obok tych, którzy dają nam szczęście" . ♥
|
|
 |
Może to zbyt egoistyczne, pozbawione wstydu i przeciw wszystkim zasadom moralnym, ale czy mógłbyś patrzeć na mnie już zawsze tym wzrokiem przepełnionym czułością? Czy mógłbyś troszczyć się o mnie i chować w ramionach w czasie burzy? Czy mógłbyś wciąż rozmawiać o wszystkim, milczeć i znów rozmawiać? Czy dałbyś odkrywać się co dzień na nowo? Czy mógłbyś już zawsze całować mnie tak delikatnie? Oglądać ze mną filmy, upijać się, trzeźwieć, śmiać się, żegnać dnie, witać wschody słońca, słuchać muzyki, tańczyć, dzielić się tym, co ważne i błahe, przeżywać wspólnie? Może to zbyt egoistyczne, pozbawione wstydu i przeciw wszystkim zasadom moralnym, ale czy mógłbyś być już zawsze?
|
|
 |
Chłodny wiatr otulał jej twarz, a deszcz nie pozwalał spojrzeć mu w twarz. Łzy przysłaniały jej obraz, który powoli się zamazywał. Nie widziała już chłopaka, którego kochała bezgranicznie, a niewyraźną postać, która chciała ją zniszyć. Trzymał w dłoni nóż chociaż słowami zadawał jej ból, który go satysfakcjonował. Chora relacja ich wykańczała, ale nie wyobrażali sobie innego życia niż to gdzie miłość pełniła rolę cierpienia. Z każdym dniem otwierało się przed nimi piekło, z którego nie było wyjścia. Jedyną drogą ratunku było pozbawienie życia jedynej osoby, którą się kocha./Lizzie
|
|
 |
Może według Ciebie mam nudne życie, ale wolę mieć nudne swoje niż wpierdalać się w cudze./Lizzie
|
|
 |
Zdejmij różowe okulary z nosa i obejrzyj się dookoła. Nic nie jest tak kolorowe jak mogło się dotychczas wydawać. Miłość, którą uważałaś z tą prawdziwą okazała się kłamliwą. Chłopak, którego kochałaś sprawił, że przestałaś w nią wierzyć i nie chcesz już nic naprawiać. Nie będziesz szukać szczęścia, bo jeśli było by Ci przeznaczone nigdy by Cię nie opuściło. Ludzie, którym ufałaś zawiedli, zdradzili i zostawili. Woleli żywić się plotkami, za którymi doskonale ukrywali prawdę i swoje uczucia. Zobacz co zostało z idealnego świata, który kreowałaś udając, że nie dostrzegasz wad. Oszukiwałaś samą siebie mając nadzieję, że tak będzie lepiej. A może łatwiej od razu było by nastawić się na podłość, zawiść, która czeka na każdym kroku i nauczyć się z nią żyć?/Lizzie
|
|
|
|