 |
Główny bohater moich snów ma nieuleczalną chorobę niezdecydowania, prymitywną potrzebę łamania serc dziewczynom i nad wyraz perfidny urok osobisty.
|
|
 |
Mieć znowu 6 lat, widzieć na ulicy plamę benzyny i krzyczeć, że tęcza spadła.
|
|
 |
te łzy, pozagryzane do krwi wargi, zaciśnięte w pięści dłonie i szept, że to nie powinno się tak skończyć. te chwile, ułamki sekund, kiedy świat wysuwa Ci się spod stóp.
|
|
 |
mój prawdziwy chłód i chłodne kalkulacje, kochaj mnie zawzięcie ja pokocham zażarcie. // prys
|
|
 |
zaryzykowaliśmy miłość i przegraliśmy
|
|
 |
znów dla mnie nie istniejesz . cześć .
|
|
 |
I byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że jest chujowo.
|
|
 |
Teraz tylko wiatr bawi się moimi włosami. Bo Ciebie już nie ma
|
|
 |
żebyś przeze mnie nie mógł spać i jeść, tak jak ja przez Ciebie. Żeby wszystko straciło dla Ciebie pierdolony sens.
|
|
 |
Rzadko jest za wcześnie, przeważnie za późno, życie to zamknięta pętla czasu.
|
|
 |
Najbardziej zniszczyli mnie Ci, którzy powinni być podporą
|
|
 |
Kiedyś trzeba postawić kropkę i napisać nowe zdanie.
|
|
|
|