 |
pytał o moje marzenia, a ja nieśmiało podnosząc wzrok zagryzałam wargi z uśmiechem nie wiedząc, jak ująć w słowach wyznanie, że spełnił je wszystkie samym sobą.
|
|
 |
trochę tęsknię za odnajdywaniem Jego nóg zaplątanych gdzieś w pościeli. trochę brakuje mi Jego oddechu, który otulał moją twarz podczas mroźnych nocy, i ciepła Jego dłoni w trakcie jesiennych spacerów. trochę cierpię na niedobór miłości.
|
|
 |
Brat powiedz, co masz z życia Ja mam parę ran nie do zszycia
|
|
 |
ANULUJ! ANULUJ! ANULUJ! *wysłano* zabijcie mnie! // lubish
|
|
 |
nie ma tego dobrego co by się zjebać nie mogło. // lubish
|
|
 |
nie ma to jak mama dzwoniąca z dołu, mówiąca żebyśmy schodzili na kolacje za pięć minut. xD // neast
|
|
 |
- Natalia, wbijamy sie do baru na piwko? - możnaby. - co Ty powiedziałaś?! -no, że możanby. - ja pierdole, jeszcze 3 dni temu na słowo piwko, stałaś z bananem na ryju przy drzwiach, przez 30 sekund zdążyłaś ubrać się, zrobić makijaż i założyć buty, a teraz co to znaczy? - może się zmieniłam? ludzie się zmieniają. - ale nie Ty. Ty nie cierpisz zmian. a szczególnie tych, które dotyczą Ciebie. - może. - nie daj sobą manipulować. czy Ty nie widzisz, że to go bawi? przestań się gnoić, zakładaj jeansy, jakąś bluze i zwiąż włosy bo wyglądasz jak jakiś ostatni mohikanin i wypierdalaj do baru. w podskokach! będziemy pić. // neast
|
|
 |
nie chce wiedzieć jak i co, po co mówić to nie to? nie umiałem kochać wprost, znowu zadrwił los.jeszcze wczoraj chciałem zmienić w sobie coś! i odlecieć byle gdzie. jeszcze wczoraj mogłem być daleko stąd! dzisiaj znowu pada deszcz. // lady punk
|
|
 |
Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej dłoni, wtedy nawet łzy będą smakować jak szczęście.
|
|
 |
i był jedynym, który lubił długie pożegnania.
|
|
 |
tak drobne ciało skrywa tak wielkie serce | Pih
|
|
 |
wybacz, ale dzisiaj jestem nie do wyjścia. dziś nie wyglądam, nieczynna jestem, chyba też trochę nie żyje. może jutro. // lovechuck
|
|
|
|