 |
|
Jaki świat musi być podły jeżeli nawet miłość to za mało. / napisana
|
|
 |
|
Nie mogłam egoistycznie trzymać go przy sobie, jeżeli nie chciał przy mnie zostać. Musiałam pozwolić mu odejść żeby mógł być szczęśliwy, bo najwyraźniej ja nie dawałam mu takiego szczęścia, na jakie czekał. I chociaż strasznie to wszystko bolało i wyciskało milion łez to nie mogłam już dalej walczyć. Musiałam przestać. Być może zasługuje na niego i na jego miłość jakaś inna dziewczyna, a nie ja. I chyba czas się z tym pogodzić, pomimo tego, że to właśnie z nim wiązałam swoje plany na przyszłość. / napisana
|
|
 |
|
Czasem gdy leżę na łóżku czuję Twoją obecność. Wydaje mi się, że jesteś obok i zaraz mnie przytulisz, pytając jak się spało. Jeszcze w innych momentach, słysząc podjeżdżające pod dom auto, myślę, że to Ty wreszcie przyjechałeś, by zabrać mnie na kolejną wycieczkę. Wiem, że to niedorzeczne, bo jesteś gdzieś daleko i wcale o mnie nie myślisz, ale ja ciągle jeszcze męczę się ze swoimi paranojami. / napisana
|
|
 |
|
Najlepiej byłoby postawić gruby mur, który nie pozwoliłby mi spoglądać się wstecz i który skutecznie odgrodziłby przeszłość od teraźniejszości. Może właśnie wtedy nauczyłabym się żyć dniem dzisiejszym, a nie tym, co wydarzyło się kilkanaście tygodni wstecz. Może byłby to moment kiedy wszystko zaczęłoby się zmieniać na lepsze? / napisana
|
|
 |
|
Nie mogę wychodzić z domu. Nie potrafię. Nie mogę patrzeć na tych wszystkich szczęśliwych ludzi. Są zakochani, uśmiechają się, przytulają, całują, trzymają za ręce. A ja przechodzę obok ze spuszczoną głową, by widzieć jak najmniej. Nie potrafię spoglądać w ich roześmiane oczy. To zbyt mocno boli, wolę więc ich unikać. Wiem, że to brzmi jakbym bała się szczęścia, ale chyba tak właśnie jest. Ja się go boję, chociaż jednocześnie tak mocno go pragnę. / napisana
|
|
 |
|
Czasami mam wrażenie, że serce człowieka to nic więcej jak zwyczajna półka, którą można obciążyć tylko do pewnego stopnia, bo w końcu coś musi z niej spaść i będzie trzeba pozbierać roztrzaskane szczątki. | Jodi Picoult
|
|
 |
|
Nie ma miłości. To jedynie siedzi w naszych głowach. Chcemy czuć się dobrze przy drugiej osobie. Chcemy mieć kogoś kto będzie dla nas najważniejszy i dla kogo my będziemy najważniejsi. Pragniemy dzielić swoje problemy z kimś drugim, bo tak po prostu jest łatwiej. Chcemy mieć kogoś obok, bo samotność to nie jest najlepszy pomysł na życie. Chcemy mieć na kogo liczyć. Ale to nie miłość, bo gdyby miłość istniała to nie pozwoliłaby na takie cierpienie, które zostaje po rozstaniu. / napisana
|
|
 |
|
Nie pamiętam już jego zapachu. Nie pamiętam smaku jego ust. Niemalże nie pamiętam barwy jego głosu. Nie pamiętam jego dotyku. Nie pamiętam jak się czułam gdy mnie przytulał. Po prostu, nie pamiętam tego, co dawała mi nasza miłość. / napisana
|
|
 |
|
Chyba nic nie bolało mnie tak bardzo jak jego obojętność. / napisana
|
|
 |
|
Staram się nie jeździć tymi drogami, którymi jeździłam do niego. Staram się nie chodzić w te miejsca, w które chodziliśmy razem. Staram się nie narażać na niepotrzebne palpitacje serca i masowe napływy wspomnień. / napisana
|
|
 |
|
Jestem naiwna. Wiem to. Wiem, bo wciąż czekam, choć nie ma na kogo. Bo kocham, lecz ten ktoś o tym nie wie. Staram się, a on tego nie zauważa. Powiedz mi. Tak Ty, który mówisz, że masz nadzieję, bo warto. Ile mam jeszcze czekać? Jak dużo poświęcić by dostać to, czego się pragnie? Ile łez trzeba wylać, by ktoś zauważył? Jak kochać, by czuć, że ktoś to odwzajemnia? [ yezoo ]
|
|
|
|