 |
pachnę stylem. ty zazdrością.
|
|
 |
wejdź z własnej woli i zostaw tu trochę szczęścia.
|
|
 |
dziękuje kurwa, że żeś wrócił.
|
|
 |
some other time, some other place, maybe I'll show you my real face.
|
|
 |
powiem ci, dlaczego ziomek Ty nigdy nie zostaniesz moim kolegą.
|
|
 |
nie liczy się jutro, bo liczy się chwila.
|
|
 |
tamtych dni już nie żal mi, wyschły nawet łzy. to chyba dlatego, że mimo wszystko Ci wybaczyłam.
|
|
 |
wytatuuję sobie Twoje imię wokół serca.
|
|
 |
a teraz kurwa mów! co zrobiłeś z dawnym sobą?
|
|
 |
wszystko znów nie tak, choć tego Ci nie powiem.
|
|
 |
w cichym szepcie marzeń ukryłam Twoje imię.
|
|
|
|