 |
Zdarza się zbłądzić, upaść zbyt nisko, być tylko hedonistą, na ten temat to wszystko.
|
|
 |
' Przypominam sobie sny o pięknej przyszłości, do której wszystkie drzwi są zamknięte już bezpowrotnie ' /
|
|
 |
To nie brak miłości, to nie błędy, to nie sprzeczki sprawiły, że nie ma już mojego M i Twojego Y. To kłamstwa, które leciały jak najpiękniejsze ptaki z Twoich ust wprost do mnie. Zachwycały mnie swą nietuzinkowością, różnorodnością i oryginalnością. Sprawiały, że nie potrafiłem oddychać ani spać wciąż myśląc o każdym słowie i wyrazie Twojej twarzy wypowiadającej go. Biegłem za każdym wyrazem jak dziecko za motylem na łące. Chciałem je uchwycić i zachować już na zawsze w sercu wraz z Twoim spojrzeniem. Chciałem by były definicja Twojego imienia i Słońcem w pochmurne dni. Ale za chwilę obraz malowany Twoimi czerwonymi wargami spadł i rozpadł się na części. Miał na sobie pokrywę iluzji, która również zamieniła się na drobne fragmenty. Ptaki okazały się sępami. Jestem jak Prometeusz, ale różni nas to, że ja ukradłem Anioła Bogom, a oni za karę zesłali sępy by codziennie na nowo zjadały moje serce.
|
|
 |
Nie byli razem, choć kiedyś często myśleli o sobie.
|
|
 |
Lubię spać, gdy jest mi źle. Mogłabym przespać całe życie.
|
|
 |
Tylu ciekawych ludzi przegapiliśmy, przez tylu niewłaściwych.
|
|
 |
Od wczoraj nie ma już Ciebie, a ja oddycham powietrzem. Wszystko w porządku, serce bije, ale wiesz, Tobą oddychać było przyjemniej.
|
|
 |
Kilka spojrzeń mówiących dobitnie o tym, co ważne.
|
|
 |
Są takie dni, w które nie trzeba się niczym przejmować. Ludzie różnie na nie mówią, ale ja nazywam je weekendem.
|
|
 |
Jak wiele musimy powiedzieć, by nas usłyszano w chwili, gdy milczymy.
|
|
 |
Wyloguj się z mojego życia, zanim Ci przerobię avatara!
|
|
 |
' Ludzie przeciwko ludziom to wszystko działa jakby na złość, sami sobie życie burzą przez plotki i zazdrość. '
|
|
|
|