 |
A to bardzo dziwne, chociaż czekam od tak dawna, czas wciąż boli tak, jakbym czekała dopiero od wczoraj.
|
|
 |
Wszyscy zaczynają wracać, wszyscy, którzy kiedyś wyłożyli na mnie chuja, każda z tych osób błaga mnie teraz o drugą szansę, teraz, kiedy się podniosłam. Pierdolcie się, teraz to ja ustalam granicę, teraz jestem tą, o której zapomniałam że jestem.
|
|
 |
Chcę żebyś wspominał mnie dobrze, żebyś był w stanie odpowiadać na pytania o mnie, żebyś kiedyś mógł opowiadać komuś o tym, jak się poznaliśmy i o naszych wagarach i naszych melanżach i w ogóle o naszych dziwnych nocach i o tym jak jakieś babki złapały nas na seksie w ubikacji publicznej i podsumował to swoim ulubionym "aaa z Sylwią to były akcje" i żebyś mówił to z tym swoim skurwolańskim uśmiechem na ustach i piwem w ręce i żebyś był szczęśliwy, żebyś nie był złamany kiedy już będziemy musieli się rozstać, bo będziemy na pewno.
|
|
 |
Przechodziłam dziś 6 razy na czerwonym i kurwa nikt nawet nie zatrąbił, nikt nie zapiszczał oponami, nikt nawet nie musiał wyhamować, a o jakimś małym potrąceniu to już w ogóle nie było co marzyć. Szkoda.
|
|
 |
Nie wiem cóż mogę powiedzieć, nie wiem od czego zacząć, zresztą nieważne co powiem, nieważne jak długo będę opowiadać, mojej historii i tak nigdy do końca nie zrozumiesz, mogę tylko stwierdzić, że zawsze wydaje mi się, że jestem już na dnie, a po kilku miesiącach uświadamiam sobie, że to wcale nie było dno, że teraz jestem jeszcze niżej.
|
|
 |
może typ nie jest zły, ale to jeszcze szczeniak.
|
|
 |
Dziś mam tak zajebisty humor,
że mogłabym wpierdolić wieloryba mówiąc że to makaron, ziooom!
|
|
 |
Kawa nie wchodzi, papierosy nie wchodzą, na alko nie mam pieniędzy, od muzyki robi się niedobrze i kurwa parapet jest za wąski żeby móc na nim usiąść, dzisiaj zostało ze mną już tylko łóżko.
|
|
 |
Witamy w rzeźni, świat kłamstw i pleśni. To gówno cię po pierwszej degustacji uzależni.
|
|
 |
Możesz być dziś nikim dla całego świata, pamiętaj. Dla niewielu jesteś całym światem.
|
|
 |
idź za ciosem twoja era się od nowa zaczyna.
|
|
 |
To jest cios, skurwysynu, który roztrzaskuje żebra. Żółta febra, wybuch londyńskiego metra
|
|
|
|