 |
jestem jednoosobową fabryką spreparowanych życiorysów.
|
|
 |
pisz pisz, tak codziennie, po kilka godzin. przecież ja się wcale nie uzależniam, w ogóle nie przyzwyczajam..
|
|
 |
-jak dostaniesz dwójkę pokazujesz cycki. -no i ok, dostanę pizdencje. - dobra to zakład. *rozdawanie sprawdzianów* -nie ma cycków -no chyba sobie żartujesz. ej ale zobacz nie sprawdził Ci zadania, idź i się kłóć. *po chwili* -ej mam dwójkę -jutro w łazience widzimy cycki. | urozmaicanie lekcji historii. kociaczki ;3
|
|
 |
przypominasz mi tamte czasy
|
|
 |
Jest dla mnie wszystkim, świat dziś mógłby się zawalić /tłoku
|
|
 |
- Każdy momentami sobie nie radzi. - Mała, problem w tym, że ja tylko momentami sobie radzę.
|
|
 |
Nie umiem już opowiadać o sobie, słowa są destrukcyjne, nawet alkohol nie rozwiązuje mi języka, czasami tylko przed snem szeptem wypowiadam Twoje imię.
|
|
 |
Nie jesteśmy tacy jak mówisz, nie jesteśmy pustymi gówniarzami, którzy nie wiedzą co ze sobą zrobić,więc się szmacą, a do tego nie szanują rodziców którzy chcą pomóc im wyjść na prostą. Chuj tam wiesz, nie wiesz, że nasi starzy nienawidzą siebie nawzajem i przelewają nienawiść na swoje dzieci czyli na nas, nie wiesz ze starsi dwójki z nas mają sprawy rozwodowe w toku, że matka jednej z nas zawsze gdy jest pijana chce popełnić samobójstwo w wannie i że to jej córka musi siedzieć pod drzwiami i słuchać czy jej matka jeszcze się rusza, nie ogarniesz jak to jest myśleć tylko o tym żeby spierdolić jak najdalej od nich, nie masz kurwa pojęcia jak to jest codziennie czuć się niechcianym, jakie to uczucie gdy nie ma Cię w domu przez kilka dni, a starsi nawet nie zadzwonią, a jedyne słowa jakie usłyszysz od nich po powrocie to to, że masz posprzątać pokój, nie wiesz jak to jest dostawać pieniądze zamiast ciepła,o miłości nawet nie wspominając, nie wiesz prawda? Obyś nigdy się nie dowiedział.
|
|
 |
Lubię to, najpierw 3 tygodnie nietrzeźwienia, ostre melanże dzień w dzień, wagarowanie,łażenie po barach i wpierdalanie się na domówki różnych ludzi czy siedzenie w parku do 6 rano,mimo, że każda część ciała po prostu zamarza,oddawanie butelek, bo brakuje do kolejnej czystej, spanie na tylnych siedzeniach samochodów, ogólnie spanie u kogo popadnie, seks w pojebanych miejscach, kołowanie trawy, koki czy czego tam tylko się da, jeden wielki syf i chaos z którego w większości zostają tylko luki w pamięci i nowe blizny, a potem miesiąc spokoju, miesiąc ogarniania, chodzenia na wszystkie lekcje, zaliczania sprawdzianów, czas bez zgonowania i białego, odpuszczenia barów i dzikich wypadów na wybrzeże, czas odpoczynku, siedzenia w domu, oglądania filmów u któregoś z nas, czas spokoju.Ten system jest całkiem zabawny, pozwala zachować równowagę, pozwala przestać się staczać tuż przed tym, zanim dotknie się dna,można uznać to za dziwne, bo może faktycznie tak jest, ale dla nas to po prostu życie.
|
|
 |
- i śmiesz teraz stać przede mną i prosić bym do ciebie wróciła? po tym całym gównie, którym mnie obdarowałeś?! ile razy mówiłam żebyś skończył z prochami? Byś przestał być takim chamem. nauczył się szacunku? Do mnie, do najbliższych.. Ile razy wystawiłeś mnie do wiatru śliniąc się w tym samym czasie z inną dziewczyną? Albo ile razy było tak, że całe noce spędzałeś w klubach zamiast być ze mną, gdy życie legło mi gruzach ? Jak śmiesz po tych wszystkich kłamstwach, którymi mnie karmiłeś co dzień, błagać byśmy byli razem ? A może przypomnieć Ci te scenki, które mi odprawiałeś przy swoich kolegach ? Nienawidzę Cię, nie chcę Cię znać. Masz mi coś jeszcze do powiedzenia ? -kocham cię
|
|
 |
Synku tu nie znajdziesz przyjaciół. Wszyscy albo są na kacu albo z domu wariatów.
|
|
|
|