głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika secret_dreams_xd

  miałam już chłopaka   który bywał   zamiast być . więc już się na to nie piszę   wiesz ?    tymbarkoholiczka

dasbedeutetmirnichts dodano: 3 grudnia 2010

` miałam już chłopaka , który bywał , zamiast być . więc już się na to nie piszę , wiesz ? // tymbarkoholiczka

  Powiedziałam głośno   jestem szczęśliwa   . Nabrali się wszyscy . Nawet ja sama .

dasbedeutetmirnichts dodano: 3 grudnia 2010

` Powiedziałam głośno " jestem szczęśliwa " . Nabrali się wszyscy . Nawet ja sama .

    on jest seksowny .   tak wiem .   masz szczęście .   tak wiem .   podoba się wielu dziewczynom   tak wiem .   cudownie się uśmiecha .   tak wiem .   ma genialne oczy .   tak wiem .   niesamowicie całuje .   tak w .. skąd wiesz ?!    tymbarkoholiczka

dasbedeutetmirnichts dodano: 3 grudnia 2010

` - on jest seksowny . - tak wiem . - masz szczęście . - tak wiem . - podoba się wielu dziewczynom - tak wiem . - cudownie się uśmiecha . - tak wiem . - ma genialne oczy . - tak wiem . - niesamowicie całuje . - tak w .. skąd wiesz ?! // tymbarkoholiczka

  kocham go za te jego chamskie odzywki . za to    że robi wszystko   bym czuła się najważniejsza . daje mi powody do życia . jego sensem jest .    malynoowa.

dasbedeutetmirnichts dodano: 3 grudnia 2010

` kocham go za te jego chamskie odzywki . za to , że robi wszystko , bym czuła się najważniejsza . daje mi powody do życia . jego sensem jest . // malynoowa.

  gdybyś napisał o 3 w nocy   że chcesz mnie zobaczyć   ja bez namysłu wybiegła bym z domu . pokonałabym w kilkanaście minut dzielące nas kilometry . nawet boso . uwierz ..    grozisz mi xd

dasbedeutetmirnichts dodano: 3 grudnia 2010

` gdybyś napisał o 3 w nocy , że chcesz mnie zobaczyć , ja bez namysłu wybiegła bym z domu . pokonałabym w kilkanaście minut dzielące nas kilometry . nawet boso . uwierz .. // grozisz_mi_xd

  jest osobą   która odpisuje na moje sms ' y o każdej porze . odbiera moje telefony w środku nocy   i najzwyczajniej w świecie   słucha dopóki nie wyrzucę z siebie wszystkiego . jest gotowa zerwać się z łóżka o szóstej nad ranem   i przybiec do mnie po ulicy skutej lodem   bo potrzebuję wypłakać się komuś w ramię . wie kiedy potrzebuję Jej rady   a kiedy samej obecności i milczenia . jest przy mnie bezustannie od kilku lat . nie odejdzie przy najbliższej okazji   z mocniejszym podmuchem wiatru .    definicjamilosci

dasbedeutetmirnichts dodano: 3 grudnia 2010

` jest osobą , która odpisuje na moje sms ' y o każdej porze . odbiera moje telefony w środku nocy , i najzwyczajniej w świecie , słucha dopóki nie wyrzucę z siebie wszystkiego . jest gotowa zerwać się z łóżka o szóstej nad ranem , i przybiec do mnie po ulicy skutej lodem , bo potrzebuję wypłakać się komuś w ramię . wie kiedy potrzebuję Jej rady , a kiedy samej obecności i milczenia . jest przy mnie bezustannie od kilku lat . nie odejdzie przy najbliższej okazji , z mocniejszym podmuchem wiatru . // definicjamilosci

  zacznijmy naprawiać to   co kiedyś spierdoliliśmy . proszę no !

dasbedeutetmirnichts dodano: 3 grudnia 2010

` zacznijmy naprawiać to , co kiedyś spierdoliliśmy . proszę no !

pamiętam  kiedy zajadałam się czekoladowymi piernikami i pod wpływem temperatury mojego serca roztopiły się  a ja niezdarnie ubrudziłam sobie nimi dłonie. właśnie wtedy do mnie podszedłeś i namiętnie oblizując każdy z opuszków moich palców  mówiłeś jak czekolada fantastycznie na mnie smakuje.

abstracion dodano: 2 grudnia 2010

pamiętam, kiedy zajadałam się czekoladowymi piernikami i pod wpływem temperatury mojego serca roztopiły się, a ja niezdarnie ubrudziłam sobie nimi dłonie. właśnie wtedy do mnie podszedłeś i namiętnie oblizując każdy z opuszków moich palców, mówiłeś jak czekolada fantastycznie na mnie smakuje.

poprosiłabym o Ciebie pod choinkę  ale tego nie zrobię ze względu na dwie rzeczy. po pierwsze  nie sądzę  że spodobałoby Ci się  obwiązywanie czerwoną kokardą. po drugie  180 centymetrowy prezent nie zmieści się pod moją lichą choineczką.

abstracion dodano: 2 grudnia 2010

poprosiłabym o Ciebie pod choinkę, ale tego nie zrobię ze względu na dwie rzeczy. po pierwsze; nie sądzę, że spodobałoby Ci się, obwiązywanie czerwoną kokardą. po drugie; 180 centymetrowy prezent nie zmieści się pod moją lichą choineczką.

leżała w szpitalnym łóżku  odliczając ostatnie minuty. leżał tuż obok niej  uspokajając  że wszystko będzie dobrze.   ale lekarze  już wydali wyrok. nic nie będzie dobrze  rozumiesz? to koniec.   powiedziała  kryjąc twarz w swoje sine od setek podłączonych rurek  dłoniach.   zawsze mogą się mylić. wcale nie muszą mieć racji.   nie bądź naiwny.   powiedziała  zaciskając wargi. walczyła sama ze sobą  starając powstrzymać się od płaczu.   nie wolno Ci tak mówić! nie pozwalam Ci  rozumiesz?!   krzyczał  wstając z łóżka. kilka godzin później  kiedy spał na jednej z ławek na szpitalnym korytarzu  obudził go lekarz.   bardzo mi przykro  Pana o tym informować ... robiliśmy wszystko co w naszej mocy.   chyba Pan żartuje!   roześmiał się  histerycznym chichotem.    niestety.   powiedział lekarz  kładąc dłoń na jego ramieniu.  cz. 1

abstracion dodano: 2 grudnia 2010

leżała w szpitalnym łóżku, odliczając ostatnie minuty. leżał tuż obok niej, uspokajając, że wszystko będzie dobrze. - ale lekarze, już wydali wyrok. nic nie będzie dobrze, rozumiesz? to koniec. - powiedziała, kryjąc twarz w swoje sine od setek podłączonych rurek, dłoniach. - zawsze mogą się mylić. wcale nie muszą mieć racji. - nie bądź naiwny. - powiedziała, zaciskając wargi. walczyła sama ze sobą, starając powstrzymać się od płaczu. - nie wolno Ci tak mówić! nie pozwalam Ci, rozumiesz?! - krzyczał, wstając z łóżka. kilka godzin później, kiedy spał na jednej z ławek na szpitalnym korytarzu, obudził go lekarz. - bardzo mi przykro, Pana o tym informować ... robiliśmy wszystko co w naszej mocy. - chyba Pan żartuje! - roześmiał się, histerycznym chichotem. - niestety. - powiedział lekarz, kładąc dłoń na jego ramieniu. (cz. 1)

  jesteście beznadziejni!   krzyczał do przechodzących pielęgniarek. nie mogąc uwierzyć w to co się stało  cały wycieńczony wsiadł za kółko samochodu. nie spał od kilku nocy  chcąc być non stop przy niej. 'obiecałem  że nigdy jej nie opuszczę'   pomyślał  celowo wjeżdżając w auto jadące z naprzeciwka.  cz.2

abstracion dodano: 2 grudnia 2010

- jesteście beznadziejni! - krzyczał do przechodzących pielęgniarek. nie mogąc uwierzyć w to co się stało, cały wycieńczony wsiadł za kółko samochodu. nie spał od kilku nocy, chcąc być non stop przy niej. 'obiecałem, że nigdy jej nie opuszczę' - pomyślał, celowo wjeżdżając w auto jadące z naprzeciwka. (cz.2)

stali w kuchni  przygotowując wspólną kolację. stanął za nią i delikatnie  odgarniając jej włosy zaczął całować ją po karku.   muszę Ci coś powiedzieć.   wyszeptał  poddenerwowany do jej ucha. odwróciła się napięcie  twarzą do niego.   wydaję mi się  że to odpowiedni moment. jesteśmy razem szczęśliwi. i uważam  że nie warto tego zaprzepaszczać. jednak stało się ... chciałbym to z siebie wyrzucić z nadzieją  że mi wybaczysz i nie zniszczysz tego co jest między nami. przepraszam  najsłodsza ...   wydukał  spuszczając głowę.   nie musiał mówić nic więcej. patrząc w jego przeszklone od napływających łez żalu  oczy zrozumiała wszystko.   Ty sukinsynu.   powiedziała  otwierając oczy z niedowierzania.   tylko nie rób scen  kochanie. przecież to nie miało dla mnie znaczenia.   zaczęła potrząsać głową.   jak mogłeś ...   uklękła  zwijając się w kłębek.   przepraszam.   wyszeptał  klęcząc obok niej.   przepraszam?! przepraszam?!   wpadła w szał. zaczęła okładać go pięściami.  cz. 1 .

abstracion dodano: 2 grudnia 2010

stali w kuchni, przygotowując wspólną kolację. stanął za nią i delikatnie, odgarniając jej włosy zaczął całować ją po karku. - muszę Ci coś powiedzieć. - wyszeptał, poddenerwowany do jej ucha. odwróciła się napięcie, twarzą do niego. - wydaję mi się, że to odpowiedni moment. jesteśmy razem szczęśliwi. i uważam, że nie warto tego zaprzepaszczać. jednak stało się ... chciałbym to z siebie wyrzucić z nadzieją, że mi wybaczysz i nie zniszczysz tego co jest między nami. przepraszam, najsłodsza ... - wydukał, spuszczając głowę. - nie musiał mówić nic więcej. patrząc w jego przeszklone od napływających łez żalu, oczy zrozumiała wszystko. - Ty sukinsynu. - powiedziała, otwierając oczy z niedowierzania. - tylko nie rób scen, kochanie. przecież to nie miało dla mnie znaczenia. - zaczęła potrząsać głową. - jak mogłeś ... - uklękła, zwijając się w kłębek. - przepraszam. - wyszeptał, klęcząc obok niej. - przepraszam?! przepraszam?! - wpadła w szał. zaczęła okładać go pięściami. (cz. 1).

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć