 |
`Radość też boli. Ale to nic. Ból urzeczywistnia. Tylko on jest prawdziwy. ๏
|
|
 |
`Szczęście nie jest, przecież stanem wiecznym. Zresztą też i nie okresowym.
Znika równie szybko, jak się pojawia. I nie ma go, dopóki nie nadejdzie znowu, by sprawić, że człowiek uzna życie za najwspanialszy dar. ๏
|
|
 |
|
Chciałabym Cię. Z każdą wadą, z każdym złym nałogiem i niedobrymi przyzwyczajeniami. To nic. Chciałabym Cię mieć przy sobie.
|
|
 |
`Gdzieś tam sama pogrążona w smutku
próbuje zrozumieć, jednak bez skutku.
Ile to już czasu? ile dni, miesięcy ?
A jednak coś w sercu, cały czas mnie męczy.
Czuję Twój zapach, choć jesteś daleko.
Wolny strumyk, stał się rwącą rzeką. ๑
|
|
 |
`- Dławię się
- Czym?
- Twoimi kłamstwami ๑
|
|
 |
`
- Nadal jesteś smutna, prawda?
- Nie tylko zmęczona...
- Czym?
- Walką o coś pięknego,
- Nie zdobyłaś tego?
- Nie, kiedy już wyciągam rękę to się oddala, unosi wysoko, wysoko i pęka... jak bańka mydlana, dotkniesz jej i pufff znika. ๑
|
|
 |
` - Czym jest w końcu kłamstwo ?
- Prawdą w masce .๑
|
|
 |
- A teraz chodź.
- Ale dokąd?
- Naprzeciw marzeniom...
๑
|
|
 |
`Inne cele w życiu, inne plany i pragnienia. ๑
|
|
 |
`I chyba znowu czekam. chyba znów stałam się cała czekaniem, a świat wielką poczekalnią. ๑
|
|
 |
`Wiem tylko, że wszystko się zmienia, coś jest, a później tego nie ma . To nie ściema , każda historia ma swój dylemat , ma swój początek i koniec jak poemat. Nowy temat kreci i nęci , a później umiera . ๑
|
|
 |
`Mamo jestem nastolatką, więc nie narzekaj, że późno wracam do domu, ciągle chcę kasę, krzyczę i przeklinam . ๑
|
|
|
|