 |
|
narysowałam Ci mapę do serca ale całkowicie zapomniałam, że byłeś zagrożony z geografii.
|
|
 |
|
przyznaję, zniszczyłam sobie włosy, codziennym prostowaniem i suszeniem ich, zniszczyłam sobie rzęsy, przez nakładanie za dużej ilości tuszu, skórę też zniszczyłam, bo zimą nie używałam kremu nawilżającego, tak, życie też sobie zniszczyłam - poznając Ciebie.
|
|
 |
|
Zawsze trudno będzie mi uwierzyć w to, że kocha mnie ktoś taki jak Ty.
|
|
 |
|
Dziwnie tak kiedy na nikim Ci nie zależy. Nie czekasz na żadna wiadomość. Nie myślisz o nikim przed snem. Nie czujesz strachu, ze ktoś zniknie. dziwnie. Bezpiecznie. Pusto. Nie jestem jednak pewna czy to poczucie bezpieczeństwa mi się podoba.
|
|
 |
|
Wymyśliła Go sobie? Nie, myślała, że mówi prawdę, że te iskierki w Jego oczach są prawdziwe. Głupia.
|
|
 |
|
unikasz odpowiedzialności za zaburzenie rytmu mojego serca.
|
|
 |
|
nie sądzę byś kiedykolwiek zrozumiał mój tok myślenia. byś ogarnął tą jebniętą dziewuchę, która śmieje się jak głupia, chwilę po tym gdy miała łzy w oczach. tą, która jest jebaną egoistką, ale posiada w życiu ludzi, na których zajebiście Jej zależy. nie wiem czy byłbyś w stanie zrozumieć , że kakao pije tylko zimne i nie jada rano śniadań. może nie do ogarnięcia byłby dla Ciebie fakt , że nie lubi lata, a zamiast baletów woli pójść na koncert rapera. może jest dziwna, ale jest sobą - i raczej nigdy się nie zmieni pod wpływem czegoś lub kogoś. jedyne co Ci zostaje to zaakceptowanie Jej taką jaką jest.
|
|
 |
|
- wierzysz w cuda?
- a co chcesz mi miłość wyznać?
|
|
 |
|
Chciałabym wejść do twojego mózgu,
wyszukać moje imię i sprawdzić jaką ma definicję .
|
|
 |
|
mówisz, że fajnie jest być samotnym? bo wszystko można? bo są same tego plusy?
to znajdź plusy tej pieprzonej samotności, tych chorych momentów,
kiedy chcesz się do kogoś przytulić, a nie możesz.
kiedy po prostu chcesz się z kimś gdzieś przejść, a wiesz, że jedyną osobą jaka może ci towarzyszyć jest twój pies.
znajdź plusy, tego, kiedy obsesyjnie szukam Go wśród tłumu,
doskonale wiedząc, że i tak na mnie nigdy nie spojrzy. no proszę, znajdź!
|
|
 |
|
i chciałabym wrócić do czasów, gdy rana byłą jedynie określeniem
na rozwalone kolano, czy łokieć, a nie definicją pieprzonej rysy w sercu,
której nie da się za chuja zatrzeć.
|
|
|
|