![Klasa dziewczyno Trzymaj fason. Nawet jak niebo wali Ci się na głowę nawet jak znowu coś poszło nie tak głowa do góry. To odróżnia Cię od tych miernot które żebrzą o miłość. Ty nie żebrzesz to Ciebie proszą. esperer](http://files.moblo.pl/0/5/17/av65_51766_1422447_741209469227145_1632297898_n.jpg) |
|
Klasa, dziewczyno, Trzymaj fason. Nawet jak niebo wali Ci się na głowę, nawet jak znowu coś poszło nie tak, głowa do góry. To odróżnia Cię od tych miernot, które żebrzą o miłość. Ty nie żebrzesz,to Ciebie proszą./esperer
|
|
![Chciałam się w to angażować walczyć uwić to nasze prywatne ciepełko być szczęśliwą dawać Ci takie same odczucia i pokochać Cię na poważnie już bez żadnego dystansu całą sobą. I dzisiaj kiedy już otrzepałam się z kurzu powstałego w momencie zburzenia całego naszego my mogę Ci zapewnić że nie mam serca. Nie mam narządu które potrafi wydobyć z siebie coś takiego jak cała rzekoma miłość to jakiś automat bije w mojej piersi nie ma duszy nie wierzy w moim słowniku nie ma tego uczucia.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Chciałam się w to angażować, walczyć, uwić to nasze prywatne ciepełko, być szczęśliwą, dawać Ci takie same odczucia i pokochać Cię - na poważnie, już bez żadnego dystansu, całą sobą. I dzisiaj, kiedy już otrzepałam się z kurzu powstałego w momencie zburzenia całego naszego "my", mogę Ci zapewnić, że nie mam serca. Nie mam narządu, które potrafi wydobyć z siebie coś takiego jak cała rzekoma miłość, to jakiś automat bije w mojej piersi, nie ma duszy, nie wierzy, w moim słowniku nie ma tego uczucia.
|
|
![nie mam ochoty niczego zmieniać bo ostatnio zmieniło się i tak za wiele. już nie czekam już nie muszę i mimo wszystkich łez mimo tej beznadziejnej miłości dopiero teraz jestem silna. pruderia](http://files.moblo.pl/0/4/99/av65_49936_large.jpg) |
nie mam ochoty niczego zmieniać, bo ostatnio zmieniło się i tak za wiele. już nie czekam, już nie muszę i mimo wszystkich łez, mimo tej beznadziejnej miłości, dopiero teraz jestem silna./pruderia
|
|
![2 Zostawimy za sobą tę chwilę w której boleśnie dotrze do nas że wystarczy chwila by stracić wszystko to co jest dla nas piękne. Jeszcze mocniej docenimy to w oparciu o każde ze starań włożonych w reanimację tego uczucia. Będziemy silniejsi i pewni przede wszystkim pewni i cholernie świadomi wartości tego co mamy. Wówczas dopiero będę wiedziała że Cię kocham i jestem w stanie poświęcić dla Ciebie niewyobrażalnie wiele tak jak Ty i dlatego warto.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
[2] Zostawimy za sobą tę chwilę, w której boleśnie dotrze do nas, że wystarczy chwila, by stracić wszystko to, co jest dla nas piękne. Jeszcze mocniej docenimy to w oparciu o każde ze starań włożonych w reanimację tego uczucia. Będziemy silniejsi i pewni, przede wszystkim pewni i cholernie świadomi wartości tego, co mamy. Wówczas dopiero będę wiedziała, że Cię kocham i jestem w stanie poświęcić dla Ciebie niewyobrażalnie wiele, tak jak Ty - i dlatego warto.
|
|
![1 Nie będę potrafiła powiedzieć Ci że zawsze dobrze mi z Tobą bo ocena wspólnie spędzanych chwil będzie wahała się od najlepszych z możliwych do tych w których najchętniej znalazłabym się jak najdalej od Twojej osoby. Nie powiem Ci że chcę by to trwało wiecznie. Zapewnię wówczas natomiast że nie pozwolę by się skończyło bo bez Ciebie nie ma już mnie. Przestaniesz powodować wyłącznie uśmiech a coraz częściej pojawią się łzy które swoją drogą tylko Ty będziesz mógł ocierać. Wyjdę z durnego ubóstwiania Twojego ciała a znajdę w nim dziesiątki mankamentów które spodobają mi się jeszcze bardziej niż wszystko to co będzie idealne. Zaakceptuję Cię i maksymalnie się do Ciebie przywiążę. Nie wypowiem pustego zapewniania że będę walczyła o to uczucie bo będziemy w miejscu kiedy z pewnością w oczach spojrzymy na siebie wymienimy uśmiechy i stwierdzimy że daliśmy radę przebrnęliśmy wspólnie przez jakąś przeszkodę i znów mamy stuprocentowo siebie.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
[1] Nie będę potrafiła powiedzieć Ci, że zawsze dobrze mi z Tobą, bo ocena wspólnie spędzanych chwil będzie wahała się od najlepszych z możliwych do tych, w których najchętniej znalazłabym się jak najdalej od Twojej osoby. Nie powiem Ci, że chcę, by to trwało wiecznie. Zapewnię wówczas natomiast, że nie pozwolę, by się skończyło, bo bez Ciebie nie ma już mnie. Przestaniesz powodować wyłącznie uśmiech, a coraz częściej pojawią się łzy, które swoją drogą tylko Ty będziesz mógł ocierać. Wyjdę z durnego ubóstwiania Twojego ciała, a znajdę w nim dziesiątki mankamentów, które spodobają mi się jeszcze bardziej, niż wszystko to, co będzie idealne. Zaakceptuję Cię i maksymalnie się do Ciebie przywiążę. Nie wypowiem pustego zapewniania, że będę walczyła o to uczucie, bo będziemy w miejscu, kiedy z pewnością w oczach spojrzymy na siebie, wymienimy uśmiechy i stwierdzimy, że daliśmy radę, przebrnęliśmy wspólnie przez jakąś przeszkodę i znów mamy stuprocentowo siebie.
|
|
![A jeśli nigdy tak naprawdę nie można nikogo mieć ? Nieważne jak bardzo się kocha ten ktoś może się wyśliznąć między palcami jak woda. miasto upadłych aniołów.](http://files.moblo.pl/0/5/17/av65_51766_1422447_741209469227145_1632297898_n.jpg) |
A jeśli nigdy tak naprawdę nie można nikogo mieć ? Nieważne jak bardzo się kocha ten ktoś może się wyśliznąć między palcami jak woda. / miasto upadłych aniołów.
|
|
![Zabawne że ta znajomość rozpada się tak naturalnie pod wpływem czasu. Coraz mniej bólu każdego dnia coraz mniejsza tęsknota i myśli tak jakby nie krążą koło Ciebie. Czasami jeszcze tylko to głupie serce się wyrywa próbuję ale nie jestem już tak głupia i w odpowiednim momencie chwytam za smycz przyciągam do klatki piersiowej bo drugi raz nie przeżyłabym końca tej miłości rozumiesz? Nie mogę wiecznie opłakiwać jednego końca. esperer](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
|
Zabawne, że ta znajomość rozpada się tak naturalnie pod wpływem czasu. Coraz mniej bólu każdego dnia, coraz mniejsza tęsknota i myśli tak jakby nie krążą koło Ciebie. Czasami jeszcze tylko to głupie serce się wyrywa, próbuję, ale nie jestem już tak głupia i w odpowiednim momencie chwytam za smycz, przyciągam do klatki piersiowej, bo drugi raz nie przeżyłabym końca tej miłości, rozumiesz? Nie mogę wiecznie opłakiwać jednego końca./esperer
|
|
![Żaka podaj piwo temu gościowi przy końcu rzucił kumpel. mam obsuwe sam nalej odrzuciłam gdy nagle usłyszałam prosił specjalnie o Ciebie . zatrzymałam się i spojrzałam w Jego kierunku. siedział przy barze i uśmiechał się do mnie z tym samym błyskiem w oku który pamiętam sprzed kilku lat gdy jeszcze byliśmy razem. podeszłam do Niego podając mu piwo. wróciłaś powiedział po czym zaczął na żarty opieprzać mnie że nie dałam znać. przegadaliśmy kilka minut po czym wyskoczyłam z tekstem: czemu za każdym razem do mnie wracasz? nie odciąłeś się ani na chwilę . uśmiechnął się położył na bar pieniądze za piwo po czym wstając dodał: kocham sentymenty a Ty jesteś moim i udał się w kierunku drzwi. stałam jeszcze chwilę wpatrując się w Jego oddalającą się sylwetkę i uświadamiając sobie że właśnie to w Nim uwielbiałam zagadkowość która zawsze tak bardzo mnie intrygowała. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
"Żaka,podaj piwo temu gościowi przy końcu "-rzucił kumpel. "mam obsuwe, sam nalej"-odrzuciłam, gdy nagle usłyszałam "prosił specjalnie o Ciebie". zatrzymałam się, i spojrzałam w Jego kierunku. siedział przy barze, i uśmiechał się do mnie - z tym samym błyskiem w oku, który pamiętam sprzed kilku lat, gdy jeszcze byliśmy razem. podeszłam do Niego, podając mu piwo. "wróciłaś"- powiedział, po czym zaczął na żarty opieprzać mnie, że nie dałam znać. przegadaliśmy kilka minut, po czym wyskoczyłam z tekstem:"czemu za każdym razem do mnie wracasz? nie odciąłeś się,ani na chwilę". uśmiechnął się, położył na bar pieniądze za piwo, po czym wstając dodał:"kocham sentymenty, a Ty jesteś moim", i udał się w kierunku drzwi. stałam jeszcze chwilę, wpatrując się w Jego oddalającą się sylwetkę, i uświadamiając sobie, że właśnie to w Nim uwielbiałam - zagadkowość, która zawsze tak bardzo mnie intrygowała. || kissmyshoes
|
|
![I czuję się taki mały. To było w mojej głowie. Nic tak naprawdę nie wiem I będę się chwiał i upadał Nadal uczę się kochać Zaczynam się czołgać.Powiedz coś poddaję się say something](http://files.moblo.pl/0/5/17/av65_51766_1422447_741209469227145_1632297898_n.jpg) |
I czuję się taki mały. To było w mojej głowie. Nic tak naprawdę nie wiem I będę się chwiał i upadał Nadal uczę się kochać Zaczynam się czołgać.Powiedz coś, poddaję się / say something
|
|
![to ten jeden z dni które w mojej pamięci będą na zawsze. ciepły wakacyjny wieczór beztroski w sumie leniwy. odebrałam telefon a później wszystko działo się jak przez mgłę. podejście do okna by zobaczyć przy Twoim bloku światła karetki i policji podchodzące do oczu łzy i syndrom mówiący: biegnij tam kurwa . sekundy które nie pozwoliły zwrócić mi nawet uwagi w to co się ubieram. po chwili bieg chyba najszybszy w życiu. lekki wiatr który sprawiał że przechodziły mnie dreszcze i ta myśl: błagam żeby to nie było prawdą . płakałam i biegłam na oślep nie patrząc na to że biegnę przez ruchliwą ulicę nie zwracając uwagi na gapiących się ludzi i po chwili tam byłam. trzymana przez chłopaków ze łzami w oczach i przeraźliwym krzykiem wydobywającym się z moich ust leżałeś tam bez grama życia sam pośród kałuży krwi...zostawiłeś mnie samą z trzęsącymi się rękoma i ledwie bijącym sercem pośród tłumu którego przecież tak bardzo się boję. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
to ten jeden z dni, które w mojej pamięci będą na zawsze. ciepły wakacyjny wieczór - beztroski, w sumie leniwy. odebrałam telefon, a później wszystko działo się jak przez mgłę. podejście do okna, by zobaczyć przy Twoim bloku światła karetki i policji, podchodzące do oczu łzy i syndrom mówiący: "biegnij tam kurwa". sekundy, które nie pozwoliły zwrócić mi nawet uwagi w to co się ubieram. po chwili bieg, chyba najszybszy w życiu. lekki wiatr, który sprawiał, że przechodziły mnie dreszcze, i ta myśl:"błagam, żeby to nie było prawdą". płakałam, i biegłam - na oślep, nie patrząc na to, że biegnę przez ruchliwą ulicę, nie zwracając uwagi na gapiących się ludzi - i po chwili tam byłam. trzymana przez chłopaków, ze łzami w oczach i przeraźliwym krzykiem wydobywającym się z moich ust - leżałeś tam, bez grama życia, sam, pośród kałuży krwi...zostawiłeś mnie - samą, z trzęsącymi się rękoma, i ledwie bijącym sercem, pośród tłumu, którego przecież tak bardzo się boję. || kissmyshoes
|
|
![Powoli wszystko wraca do normy.. Bo z przyjaciółmi jest tak że nawet jak się pokłócisz jeżeli są prawdziwi będą zawsze... dirti](http://files.moblo.pl/0/5/17/av65_51766_1422447_741209469227145_1632297898_n.jpg) |
Powoli wszystko wraca do normy.. Bo z przyjaciółmi jest tak, że nawet jak się pokłócisz, jeżeli są prawdziwi, będą , zawsze... / dirti
|
|
|
|