 |
|
Zagadaliśmy się, tak, ze nie zauważyliśmy która jest godzina.. A przecież za chwilę odjeżdżał mój autobus..Gdy byliśmy juz prawie na przystanku dostrzegliśmy nadjeżdżający podjazd.Po raz pierwszy złapałeś mnie za rękę i zaczęliśmy biec przez ulicę.Nie zdążyliśmy..Autobus odjechał..Zamiast się wkurzyć,oboje wybuchnęliśmy śmiechem zdyszani nadal mając splecione dłonie..Dzięki temu mielismy jeszcze godzinę dla siebie..Byliśmy szczęśliwi,a takich spóźnień mielismy jeszcze wiele..Dziś nie jeźdzę juz autobusami, wole iść na pieszo,by unikać tego przystanku,by unikać miejsca,z którym wiążę się tyle wspomnień..Chociaż te miejsca nie są mi potrzebne..Wystarczy obudzić sie ze snu,zeby je wszystkie bardzo dokładnie pamiętać..Bo w snach się nie pojawiasz..Nie dajesz mi w nich nawet nadziei, że w końcu się ułoży..
|
|
 |
|
I pewnego dnia stane w twoich drzwiach będe cała mokra od deszczu w krótkim rękawku po mojej twarzy będzie spływać czarny rozmazany makijaż w jednej ręce będe miała flaszke, a w drugiej papierosa Podejde i pocałuje namiętnie tak jak nigdy Po czym spojrze na Ciebie rozbawiona i powiem -Pierdol się idioto./fcuk
|
|
 |
|
Od rana się nie odzywał..Nie dawał żadnego znaku..A przecież byliśmy umówieni na wieczór..Cisza.. Nie rozumiałam dlaczego..Nie ma nic na koncie?Internet mu padł..A moze nie chce się ze mną spotkać..Nie to niemożliwe-pomyślałam uśmiechając się sama do siebie.Jednak gdzieś tam głęboko w środku czułam,ze to koniec..Że cos sie skończyło,jednak starałam się tym nie myśleć.Zabrałam się więc za szykowanie..Trochę mi to zajęło,ale efekty było widać od razu.Jeszcze pociągniecie tuszem rzęsy,nałożyłam błyszczyk na usta i byłam gotowa do wyjścia,gdy usłyszałam dźwiek przychodzącego smsa..Z uśmiechem na twarzy przeczytałam:"Sorry,nie mogę dziś wyjść".Usiadłam z przejęcia,czułam ścisk żołądka,gule w gardle i wodospad słonych łez na policzkach..Nie wiem jak długo tak siedziałam..nie wiem ile czasu minęło od kiedy doszłam do siebie..Chociaż często mam wrażenie,że jednak nie doszłam do siebie do tej pory..I nie zanosi się na to,abym zaczęła funkcjonować tak jak przed poznaniem Ciebie..
|
|
|
|