|
- Od butelki do butelki, od jednej do drugiej
- Dość! - bo choć z uśmiechem, wspominam te poprzednie
- Wiem, że to przy niej, cała przeszłość w tle blednie
- Mógłbym - nadal cały świat pieprzyć pijąc, ale
- To jest ten moment w którym chce wierzyć w miłość
- Miałem - kilka szans, na to by się ustatkować
- Odrzuciłem je, otóż nie chciałem znów żałować
Dziś mam pułap i dystans, toteż wciąż czuje dumę
Bo znam uczucia które, potrafią unieść w górę
- Kocham - dwie kobiety co wynika z wzajemności
- Otóż miłość do muzyki, to muzyka dla miłości
|
|
|
oddałbym wszystko, żeby dziś być gdzieś z tobą.
|
|
|
Mam na wyciągnięcie ręki szczęście,
cel widzę częściej
|
|
|
Znowu czuję twój zapach na ustach,
gdy patrzę jej w oczy, choć to kolejna z nocy, kiedy nie ma cię obok.
|
|
|
sam jestem rozbity jakbyś rozbił mnie na części.
|
|
|
Zostań ze mną,
To jest to czego potrzebuję, proszę.
|
|
|
chyba nie widzi jak w dłoni drży mi zapalniczka,
ręce mi się trzęsą... nie chcę żeby wyszła.
|
|
|
wspólne życie to nie tylko pierdzenie w tą samą kołdrę.
|
|
|
idźmy dalej, nie oglądając się za siebie. naprawdę nie wiem co Ci powiedzieć.
|
|
|
jadę żeby popatrzeć ludziom w oczy przez chwile.
|
|
|
obudziłem się pod drzwiami, chyba były moje, wczoraj chlałem z typami ale myślałem o niej. i myśle, ze powiem jej prawde gdy ją ujrze, że siedzi w mojej głowie i mam plan na dwójke.
|
|
|
nie dziw się, że tacy jak ja upadali.
|
|
|
|