 |
Czwarta ma mi za złe miech, i ma rację, bo chyba zachowałem się jak śmieć, gdy na klatce powiedziałem, że już jestem jej i na zawsze oddała mi siebie za "cześć, bywaj, z fartem."
|
|
 |
Druga miała czarne włosy, tak jak pierwsza. I parę wad, i kłamie w oczy tak jak pierwsza. Gdyby nie to, to mogłem nosić ją na rękach, hm, chociaż nie bardzo już pamiętam.
|
|
 |
Miała długie, czarne włosy, ładne zdjęcia. Czerwone usta, kumple chcieli za mnie wejść tam. Powiedzieliśmy sobie "chcę" chyba w Sylwestra, a tydzień później powiedziała, że wyjeżdża.
|
|
 |
Znów patrzymy na siebie oczyma wyobraźni, powiem szczerze, to już mnie zaczyna drażnić. Romeo musi umrzeć, zbyt mocno Cie pragnął.
|
|
 |
I could never repay you, what you did for me is way more
but I ain't giving up faith, and you ain't giving up on me.
|
|
 |
Uwierz w przeznaczenie, a może to coś zmieni, pamiętaj zawsze twardo stój na ziemi.
|
|
 |
O czym mam mówić, o zwycięstwie? Ponosisz klęskę kiedy nie masz z kim dzielić się szczęściem.
|
|
 |
Jesteś obok mnie czy nie, ciągle milczysz, coś dla Ciebie znaczę czy te gesty są na niby?
|
|
 |
W jaki sposób wyjaśnić Ci jak ważne mimo wszystko jest dla mnie to, że jesteś? Jak wytłumaczyć, że w życiu najbardziej boję się tego, co piękne?
|
|
 |
Mogę być kompletnie wypruta z sił. Mogę mieć za sobą kilka zarwanych nocy po których jedyne, o czym marzę to sen. Mogę siedzieć z paczką chusteczek na kolanach i bezustannie wysmarkiwać nos. Mogę mieć poczochrane włosy, związane w niechlujnego kucyka. Mogę mieć rumieńce na policzkach przez gorączkę. Mogę marudzić, narzekać i mieć wszystkiego dosyć. Mogę - a on i tak będzie chciał być obok, uparcie twierdząc, że nie ma lepszego miejsca, niż to przy mnie, niezależnie od wersji mojej osoby, która akurat wchodzi w grę.
|
|
 |
Mijałam go kilka razy dziennie z uczuciem nieprzyjemnego mrowienia na karku. Wytrzymywałam jego oschłe spojrzenia. Unosiłam brodę mimo arogancji i traktowania wszystkich z góry, jakimi zdawał się przesiąkać. Usilnie starałam się odsunąć od siebie bezpodstawną nadzieję, że być może gdzieś w głębi jest innym człowiekiem, niż wskazywałyby na to pozory. Odpychałam od siebie każdą z myśli o tym, że może mi się podobać lub że mogłabym być bliżej niego. A dzisiaj? Uchyla mi dostęp do swojej klatki piersiowej, a ja dostrzegam serce. I słyszę, jak tłumaczy mi coś, a zdanie kończy się uzasadnieniem "... bo Cię kocham".
|
|
 |
Czułem, że czujesz to co ja, może się mylę, czułem tak, gdy spojrzeniami spotkaliśmy się przez chwilę.
|
|
|
|