głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika schizofreniaparanoidalna

minione lata z pewnym przekonaniem o nim   pełen lajt  znalezienie panienki na tydzień  najebanie się  trochę akcji z psami dla adrenaliny. zmienił się i to nawet mi ciężko jest uwierzyć  że to ten sam człowiek o którym kotłowały się wokół takie opinie. właśnie osoba  którą sporo skreśliło na starcie  teraz rzuca wszystko dla godzin spędzonych ze mną na najbanalniejszych rozmowach  a po setkach wspólnych minut  mimo wiadomości od kumpli z zaproszeniami na piwo  uparcie nie chce wypuścić mnie z ramion.

definicjamiloscii dodano: 21 sierpnia 2012

minione lata z pewnym przekonaniem o nim - pełen lajt, znalezienie panienki na tydzień, najebanie się, trochę akcji z psami dla adrenaliny. zmienił się i to nawet mi ciężko jest uwierzyć, że to ten sam człowiek o którym kotłowały się wokół takie opinie. właśnie osoba, którą sporo skreśliło na starcie, teraz rzuca wszystko dla godzin spędzonych ze mną na najbanalniejszych rozmowach, a po setkach wspólnych minut, mimo wiadomości od kumpli z zaproszeniami na piwo, uparcie nie chce wypuścić mnie z ramion.

  tyle niewłaściwych decyzji  tyle błędów  wyrządzonego bólu. byłem bezmyślnym gówniarzem i zraniłem osoby  których nie powinienem.   mruknął zaciskając dłonie.   ważne jest to kim jesteś teraz  nie?   zagaiłam  lecz pokręcił głową.   przestań. te kilka lat temu  to nie powinno się wydarzyć. nie powinienem Ci tego zrobić  a Ty powinnaś mieć ze mną masę innych wspomnień. lepszych.   nie miałam pojęcia  że wypowiadając to ostatnie słowo składa mi obietnicę  iż na pewno nadrobi pakiet tych cudnych chwil.

definicjamiloscii dodano: 21 sierpnia 2012

- tyle niewłaściwych decyzji, tyle błędów, wyrządzonego bólu. byłem bezmyślnym gówniarzem i zraniłem osoby, których nie powinienem. - mruknął zaciskając dłonie. - ważne jest to kim jesteś teraz, nie? - zagaiłam, lecz pokręcił głową. - przestań. te kilka lat temu, to nie powinno się wydarzyć. nie powinienem Ci tego zrobić, a Ty powinnaś mieć ze mną masę innych wspomnień. lepszych. - nie miałam pojęcia, że wypowiadając to ostatnie słowo składa mi obietnicę, iż na pewno nadrobi pakiet tych cudnych chwil.

pocałunki  silne przygarnianie do piersi  czułe całusy w czoło  milion tak ważnych słów  gestów   wszystko to mogłabym upchać do worka momentów nieludzko cudownych i zatrzymujących niekiedy dech w piersiach. ten jeden aspekt traktuję jednak ponad   budzenie się z jego oddechem na czubku nosa  z nadgarstkiem na jego torsie przez który odczytuję bicie jego serca. dłonie  które drżąc  przemierzają po moim ciele  jakby zapamiętując każdy jego skrawek. wargi przy uchu i te słowa: 'lubię cię  wiesz? bardzo'.

definicjamiloscii dodano: 11 sierpnia 2012

pocałunki, silne przygarnianie do piersi, czułe całusy w czoło, milion tak ważnych słów, gestów - wszystko to mogłabym upchać do worka momentów nieludzko cudownych i zatrzymujących niekiedy dech w piersiach. ten jeden aspekt traktuję jednak ponad - budzenie się z jego oddechem na czubku nosa, z nadgarstkiem na jego torsie przez który odczytuję bicie jego serca. dłonie, które drżąc, przemierzają po moim ciele, jakby zapamiętując każdy jego skrawek. wargi przy uchu i te słowa: 'lubię cię, wiesz? bardzo'.

  wybaczysz mi jeszcze jednego seta z nim? zaraz jestem już twój.   nie ma problemu  odsypiam!   nudy nudami  ale może nam zmarznąć  nie?   ojej  zimno ci? weź sobie moją bluzę.   lajt  mam swoją.   moja jest misiowata  załóż na swoją.   czyli plażówka z samymi chłopakami. aż takiego nadmiaru troski nie było mi dane odczuć już dawno:D

definicjamiloscii dodano: 11 sierpnia 2012

- wybaczysz mi jeszcze jednego seta z nim? zaraz jestem już twój. - nie ma problemu, odsypiam! - nudy nudami, ale może nam zmarznąć, nie? - ojej, zimno ci? weź sobie moją bluzę. - lajt, mam swoją. - moja jest misiowata, załóż na swoją. / czyli plażówka z samymi chłopakami. aż takiego nadmiaru troski nie było mi dane odczuć już dawno:D

Nig­dy więcej nie mów mi  że wiesz co czuję.Nie wiesz.Nie przeżyłeś te­go co ja.

koffi dodano: 11 sierpnia 2012

Nig­dy więcej nie mów mi, że wiesz co czuję.Nie wiesz.Nie przeżyłeś te­go co ja.

Czuję  że ro­bię so­bie ciągle na złość.Og­ra­niczam się myśląc  że wte­dy będzie mniej bo­lało.Ciągle pow­tarzam so­bie  że jeszcze nie czas  że jes­tem jeszcze za mało sil­na.Bra­kuje mi szczęście  które­go w ja­kiś krótkich ok­re­sach życia jed­nak doz­nałam.Bra­kuje mi czułości  nadziei na lep­sze jut­ro  pew­ności  wiary w siebie  miłości.O tak! Naj­bar­dziej bra­kuje mi miłości  która już tak daw­no nie gościła w moim sercu.

koffi dodano: 11 sierpnia 2012

Czuję, że ro­bię so­bie ciągle na złość.Og­ra­niczam się myśląc, że wte­dy będzie mniej bo­lało.Ciągle pow­tarzam so­bie, że jeszcze nie czas, że jes­tem jeszcze za mało sil­na.Bra­kuje mi szczęście, które­go w ja­kiś krótkich ok­re­sach życia jed­nak doz­nałam.Bra­kuje mi czułości, nadziei na lep­sze jut­ro, pew­ności, wiary w siebie, miłości.O tak! Naj­bar­dziej bra­kuje mi miłości, która już tak daw­no nie gościła w moim sercu.

nie pozostawił wolnej przestrzeni między naszymi ciałami  równocześnie blokując także moje plecy powierzchnią materaca. wbijając się ostatni raz mocno w moje usta swoimi  zakończył pocałunek. musnął jeszcze wargami mój policzek  brodę i szyję  po czym poważnie spojrzał mi w oczy.   ja Cię dzisiaj nie puszę. słyszysz? nie ma możliwości. o której to tam miałaś wrócić ode mnie? dziesiątej? po dziewiątej rano wrócisz  oznajmiając  że jesteś przed czasem.   nachylił się i musnął moje wargi  by chwilę później znów rozsunąć je językiem. pokręcił głową.   nie... naprawdę Cię nie puszczę.

definicjamiloscii dodano: 10 sierpnia 2012

nie pozostawił wolnej przestrzeni między naszymi ciałami, równocześnie blokując także moje plecy powierzchnią materaca. wbijając się ostatni raz mocno w moje usta swoimi, zakończył pocałunek. musnął jeszcze wargami mój policzek, brodę i szyję, po czym poważnie spojrzał mi w oczy. - ja Cię dzisiaj nie puszę. słyszysz? nie ma możliwości. o której to tam miałaś wrócić ode mnie? dziesiątej? po dziewiątej rano wrócisz, oznajmiając, że jesteś przed czasem. - nachylił się i musnął moje wargi, by chwilę później znów rozsunąć je językiem. pokręcił głową. - nie... naprawdę Cię nie puszczę.

  kochasz mnie choć troszkę  jak resztki po kawie osadzające  się na obrzeżach kubka? choć tak minimalnie jak czułka ślimaka  wystające z nad ździebeł trawy? jak w upalny dzień wiatr łaskocze  ci policzki? tak troszeczkę?

koffi dodano: 10 sierpnia 2012

- kochasz mnie choć troszkę, jak resztki po kawie osadzające się na obrzeżach kubka? choć tak minimalnie jak czułka ślimaka wystające z nad ździebeł trawy? jak w upalny dzień wiatr łaskocze ci policzki? tak troszeczkę?

marszczysz brwi  bo nie układa się świat po twojej myśli   wdychasz i wydychasz dym papierosowy na zmianę by ulec  chwili przyjemności i spokoju  a tak naprawdę ile byś dał  by na nowo twoje życie się skomplikowało do tego stopnia   byś poczuł się cholernie szczęśliwy i nie pewny w tym wszystkim?

koffi dodano: 10 sierpnia 2012

marszczysz brwi, bo nie układa się świat po twojej myśli, wdychasz i wydychasz dym papierosowy na zmianę by ulec chwili przyjemności i spokoju, a tak naprawdę ile byś dał by na nowo twoje życie się skomplikowało do tego stopnia byś poczuł się cholernie szczęśliwy i nie pewny w tym wszystkim?

niezależne kobiety rodzą się z jednego powodu:   nie jest im pisane słowa   my     nasze     razem .  takie kobiety przepełniają się ironią  oschłością  a potem  przepadają  nikt nie ma pewności czy na pewno umierają.

koffi dodano: 10 sierpnia 2012

niezależne kobiety rodzą się z jednego powodu: nie jest im pisane słowa " my", " nasze" , "razem". takie kobiety przepełniają się ironią, oschłością, a potem przepadają, nikt nie ma pewności czy na pewno umierają.

niebo dziś płaczę  o dziwo beze mnie.

koffi dodano: 10 sierpnia 2012

niebo dziś płaczę, o dziwo beze mnie.

Byłam samotna. Nie brakowało ludzi dookoła  ale samotność to dziwne dławiące uczucie nieprzynależenia  wyobcowania. To poczucie przeraźliwego smutku  który czai się na dnie serca i czasem rozlewa po całym ciele jak choroba.  ...  Nieuleczalna choroba która pustoszy wnętrza  a my przez całe życie próbujemy to czymś wypełnić   nauką  pracą  miłością  sztuką....

koffi dodano: 10 sierpnia 2012

Byłam samotna. Nie brakowało ludzi dookoła, ale samotność to dziwne dławiące uczucie nieprzynależenia, wyobcowania. To poczucie przeraźliwego smutku, który czai się na dnie serca i czasem rozlewa po całym ciele jak choroba. [...] Nieuleczalna choroba która pustoszy wnętrza, a my przez całe życie próbujemy to czymś wypełnić - nauką, pracą, miłością, sztuką....

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć