 |
|
To dzięki Tobie tutaj jestem. To Ty wywołujesz mój uśmiech, to Ty łapiesz mnie za rękę, kiedy ciemność otuli me oczy, to Ty jesteś zawsze wtedy, gdy świat wali się na łeb, na szyję i nie wiem co powiedzieć, nie wiem jakich słów użyć by moje życie znów nabierało sensu. Każdego dnia umieram, wczoraj też byłem martwy, jutro też będę i pewnie za miesiąc też, ale tylko dzięki Tobie nie czuję jak spadam, ale tylko dzięki Tobie wznoszę się codziennie coraz wyżej i w końcu wiem, w końcu mam tą pieprzoną pewność, że znalazłem sens życia, który kiedyś zgubiłem gdzieś po drodze do szczęścia. Znalazłem Ciebie, znalazłem skarb, znalazłem ostoję, spokojną przystań, która swoją obecnością sprawia, że mogę być sobą nawet w świecie, który już dawno zmienił się w teatr pustych marionetek niezgrabnie odgrywających naznaczone im role./mr.lonely
|
|
 |
|
Nie ma go od kilku długich miesięcy, ale nadal jest wszędzie. I zarazem nigdzie. / he.is.my.hope
|
|
 |
|
Jest coraz bardziej odległa moim dłoniom, moim gestom. Przypominam sobie jak leżała delikatnie okryta cienką powłoczką, a ja opuszkami palców muskałem Jej usta jakby były najdroższym okazem, który dane mi bylo dotknąć. Przypominam sobie jej cichy szept, którym zapraszała mnie do najskrytszych zakątków Jej serca. Zamykałem oczy i wyobrażałem sobie jak tańczymy do delikatnych i zmysłowych utworów, jakie kiedykolwiek dane nam było wysłuchać. Przekręcała się wtedy na bok i wpatrywała w moje oczy jakby chciała wyczytać z Nich jakąś tajemnice, Jej uśmiech mówil wszystko, to on sprawiał, że się budziłem i uświadamiałem sobie, że to jednak nie sen, że Ona naprawdę jest tutaj ze mną./mr.lonely
|
|
 |
|
"Będziesz już całkiem inny i wszystko będzie inne, i nie wiem, gdzie będę, ale to nie ważne. (...) Pomyśl wtedy, że mogłeś mieć moje sny i głos i troski i nieznane mi jeszcze pomysły. I moją niecierpliwość i nieśmiałość, że w taki sposób mogłeś mieć świat po raz drugi. A kiedy będziesz tak myślał, nie ważne będzie, żeś nie umiał, czy nie chciał tego mieć. (...) Ważne będzie tylko, że byłeś moją słabością i siłą, utratą i odzyskaniem, światłem, ciemnością, bólem – to znaczy życiem…"
|
|
 |
|
Cz.3 To niesprawiedliwe, że cierpi się tak mocno tylko dlatego, że jedna osoba podjęła za dwojga decyzję, że '' nas '' już nie ma i nie będzie. Coraz częściej zaczynam Cię nienawidzić, coraz częściej nienawidzę i siebie, że nie potrafię Cię przekreślić i o Tobie zapomnieć. W moim przypadku czas nie leczy ran, a jedynie oddala Cię ode mnie jeszcze dalej, bo wiem, że przyjdzie dzień, kiedy Ty w ogóle nie będziesz już pamiętał, że kiedykolwiek byłam w Twoim życiu. Coraz mniej potrafię ufać Bogu, że tak miało być, skoro nic z tego nie rozumiem. Nie potrafię z tym wszystkim się pogodzić, nie umiem zaakceptować faktu, że Cię straciłam. Nie wyobrażam sobie tego, że Ty możesz mnie już nigdy więcej nie przytulić. Jeżeli ma tak naprawdę być to ze łzami w oczach, proszę Boga o szczęście dla Ciebie i zapomnienie dla mnie. Chcę Cię zapomnieć, bo nie mam sił już Cię dłużej kochać. / he.is. my.hope
|
|
|
|