 |
mam dość tandety, zmieniłem gust,
choć dalej lubię zgrabne tyłki i obszerny biust.
|
|
 |
los się nie uśmiecha? to trzeba zmienić kości,
jesteś mężczyzną? wbijaj chuja w przeciwności.
|
|
 |
Miłość jak czkawka, każdego czasem targa.
|
|
 |
od gwintu do dna, od miłości w nienawiść.
|
|
 |
To tylko słowa, możesz brać mnie na dystans.
|
|
 |
Kręci mi się w głowie, mózg opada na kołnierz, chyba to koniec, czuję że spadam na mordę.
|
|
 |
Promień osuszy, wilgoć poleci w eter. Jak gorzej być nie może, na pewno będzie lepiej.
|
|
|
|