 |
|
mam uczuć nośnik, to coś na kształt serca, trochę ironia i trochę groteska, bo dziś to tylko kawał żywego mięsa
|
|
 |
|
chcę poczuć to co ty, nie wiem w sumie jak chcę znowu zacząć żyć, już nie umiem grać. już nie umiem, splot wydarzeń uderzył w splot gdzie słoneczne dni liczę na palcach rąk. boli prawda, co? u mnie ból jest przewlekły
|
|
 |
|
głos, którego nie miałam dosyć, nawet w środku nocy
|
|
 |
|
mówię kumplom o tobie ciągle, ale znów widzę cię i nic nie robię
|
|
 |
|
rozumiesz mnie? świat jest mój więc niech daje mi to czego chcę
|
|
 |
|
be careful what you wish for
|
|
 |
|
bitch, you ain't no barbie;>
|
|
 |
|
idę sobie miastem, rozglądam się czujnie od jakiegoś czasu samotnie się czuję martwi mnie to trochę, że nie ma dla mnie partii jak i w polityce i taka, co zdarłbym majtki nie należę do tych, co niczym się nie martwi cały czas mijają mnie zakochane parki
|
|
 |
|
nic się nie zmienia, choć idę w stronę zmiany, wciąż zamiast iść do przodu, ciągle goję rany
|
|
 |
|
czas upływa naturalnie, pozornie mam tyle pytań, wierze, że kiedyś na nie odpowiesz..
|
|
 |
|
Boże, jeżeli jesteś to udrękę ze mnie zdejmij.. myślałam, że mnie nie poznajesz już tyle łez wylałam pod szpitalem, kopałam kurz
|
|
 |
|
kurwa, jak nienawidzę szpitali czuje w nich zapach śmierci, zawsze mnie przerażały znam Boga lecz nie rozmawiam z nim długo od kiedy zobaczyłam,jak pozwala cierpieć ludziom. wszyscy mówią: "czas pogodzić się z tragedią" wtedy żałuję, że to życie jest tylko jedno dni wciąż biegną, my żyjemy w piekle trzysta mil od niebios nie wiem, czy tam jest lepiej nie wiem jak mogę Ci pomóc..
|
|
|
|