 |
kiedy pierwszy raz Cię zobaczyłam dostałam piorunem w łeb. szlugi mi się skończyły, więc nerwowo przechodziłam z nogi na nogę. nakręcałam włosy na serdeczny palec. byłam trochę głośna. robiłam wszystko byś mnie zauważył. i pokochał. jakoś dziwnym trafem udało mi się. a to przez ukochany Habakuk, który wyśpiewywał mi w tle - 'ja mówię Tobie walcz cały czas' .
|
|
 |
nie powtarzaj mi do znudzenia, że jestem piękna. nie przynoś mi prezentów. nie szykuj kolacji przy świecach. mam wyjebane w tą romantyczność. chodźmy na blanta, napijmy się wódki, a potem zaśnijmy w swoich ramionach, a rano w podziękowaniu zrobię Ci najlepszą jajecznicę na świecie.
|
|
 |
cześć, chyba zwariowałam na Twoim punkcie. i chcę Cię mieć. cholernie. w każdej sekundzie mojej egzystencji. rozebrać Cię i całować Twoje żebra. i żebyś Ty mnie całował. proszę, nie uciekaj mi już.
|
|
 |
Twoje naturalne piękno zniknęło wraz z wygaśnięciem trzydziestodniowej wersji Photoshopa.
|
|
 |
Potrzebuję partnera do wina, a przez to rozumiem, że potrzebuję kogoś, kto przyniesie mi wino.
|
|
 |
- Dzień dobry. - Udowodnij to.
|
|
 |
Byłaby z nas świetna para, ponieważ oboje mamy obsesję na moim punkcie.
|
|
 |
Tylko tak ładnie udaję, że Cię słucham.
|
|
 |
kurz w powietrzu nie daje nam odetchnąć
|
|
 |
tak to jest jak na nogach masz cement,
ktoś chce żebyś z nim popływał w basenie
|
|
 |
na resztę
brak słów pierdolony dług doświadczeń
|
|
 |
wtopieni w beton patrzymy w niebo. dzień kończy się szybciej niż baterie w stereo
|
|
|
|