 |
|
każde przejście jego obok mnie wywołuje u mnie niesamowite ciary . zagryzam wargi , ściskam pięści i cofam się . idę w przeciwną stronę , niż iść miałeś . / paktoofoonika.
|
|
 |
|
najważniejsza była obecność , której już dziś nie ma . i wątpię , że jeszcze kiedykolwiek będzie . / paktoofoonika.
|
|
 |
nie pozwól, żeby jakiś skurwiel, który ma na Ciebie totalnie wyjebane, zniszczył Ci życie po raz kolejny, rozumiesz?
|
|
 |
nigdy nawet nie pomyślała, że los potrafi być aż tak mściwy.
|
|
 |
potrzeba cudu, żeby to się udało.
|
|
 |
-Nie wiem, czy dobrze zrobiłam. -Oczywiście, że dobrze. Posłuchaj, facet to nie jest Czechosłowacja, nie może się podzielić.
|
|
 |
|
wszystko sie zjebało , pojebało , rozpierdoliło .
|
|
 |
|
powiedziałam, że dam sobie radę więc skrupulatnie próbuję udawać, że tak jest ale wróć, wróć teraz, zaraz, już .
|
|
|
|