to dziwne uczucie gdy przyjaciółka, najbliższa Ci osoba mówi że po raz pierwszy od ośmiu miesięcy widzi Cię naprawdę szczęśliwą, że już prawie zapomniała jak na Twojej twarzy wygląda prawdziwy i szczery uśmiech.. w końcu. w końcu, kurwa, mi też się należy odrobina szczęścia !
Wiesz, od tamtego dnia wiele się zmieniło. z uśmiechu na jej twarzy nie pozostało już nic. kolor jej błękitnych tęczówek prawie wyblakł. zmył się razem z łzami, które wylewa co noc. smutek stał się dla niej priorytetowym nałogiem. a sylaby czyjegoś imienia wciąż odbijają się od pustych ścian jej ponurego pokoju.
Nie lubię wspominać, nie lubię tęsknić, nie lubię myśleć o tym, co było i porównywać tego z tym, co jest, a mimo wszystko robię to bardzo często, a wręcz powiedziałabym, że systematycznie.