 |
/ nie zmarnuję na Ciebie kolejnego życzenia. obiecuję. / - Olcza.a
|
|
 |
/ to była nasza ławka, nasza piosenka, nasz czas... / - Olcza.a
|
|
 |
/ siedzisz na parapecie w za dużym swetrze, nasłuchując odgłosu kropel uderzających o szybę okna. upuszczasz niezdarnie papierosa, który złośliwie wypala w Twoich rajstopach, dziurę w kształcie serca. / - abstracion
|
|
 |
/ a teraz mnie nienawidzi, jakbym była odpowiedzialna za to w jakim rytmie bije moje serce./ - abstracion
|
|
 |
/ nie wiem, co się stało ze mną, więc przepraszam Cię za wszystko... /
|
|
 |
/ i nie myśl sobie, że sie żalę, ale jeżeli zycie idzie dalej bez nas, to ja zostaje... /
|
|
 |
/ głuchy telefon. tak bardzo chciałam usłyszeć twój głos. / - whitedove
|
|
 |
bo Ty tak pięknie pachniesz, kiedy przechodzisz pod oknem. śmiejesz się w głos , nie obchodzi Cię to czy ustoję czy upadnę
|
|
 |
tak często Cię widzę, choć tak rzadko spotykam.. Tak często Cię mam na końcu języka
|
|
 |
ile Cię trzeba dotknąć razy, żeby się człowiek poparzył?
|
|
|
|