Być może jestem zła. Może za szybko sie wkurwiam, irytuje. Może mam takie dni, kiedy lepiej do mnie nie podchodzić, bo chociażby zwykły uśmiech działa mi na nerwy. Może lubię szukać zaczepki przy pierwszej, lepszej okazji. Może lubię boruty, melanże, balety. Może lubię upijać sie do nieprzytomności i pochłaniać paczkami papierosy. Może lubię spontan i tak właśnie żyję. Ale w tym całym zamieszaniu umiem znaleść czas na miłość. Mogłabym pokochać Go całego. Mogłabym zachwycać się Jego oczami, ustami, włosami, dołeczkami w policzkach, a nawet zwykłymi nawykami. Chciałabym patrzeć na to jak upada, ale też na to jak łatwo umie się podnieść. Chciałabym widzieć jak szybko mi ulega i jak nie może o mnie zapomnieć, gdy po raz kolejny Go zostawiam.
|