 |
|
jeżeli ja myślę o sobie tak źle, to wolę nie wiedzieć co myślą o mnie inni.
|
|
 |
"ostatnio nawet nie muszę udawać, że nie jestem smutna, bo i tak wszyscy mają mnie w dupie."
|
|
 |
jestem dziwnym stworzonkiem. zwłaszcza jeśli chodzi o płeć przeciwną. ostatnio dowiedziałam się, że gdy ktoś poleca mi się 'brać' za pana X - ignoruję to. jednak gdy odradzają mi bycie z panem Y - coraz bardziej mnie do niego ciągnie.
|
|
 |
mam przyjaciółkę. zadaje mi wiele bólu, ale daje ukojenie i ulgę. wysłucha mnie, pocieszy, jest przy mnie zawsze. cieszy się, kiedy coś z nią robię, kiedy jej używam. smutno jej, gdy musi leżeć w kącie sama. czasem już nie może patrzeć na to, jak się niszczę i każe mi wyrzucić siebie. ale ja nie potrafię. kocham Cię, moja żyletko. / paktoofoonika
|
|
 |
wychodząc z domu nie wiesz, czy w ogóle wrócisz .
|
|
 |
|
Gdy odeszła , najbardziej nie mógł pogodzić się z tym , że następnego dnia życie toczyło się dalej . Jak gdyby nigdy nic . Wtedy też świat się nie zatrzymał . Nawet na najkrótszą chwilę . | dzyndzelek
|
|
 |
|
A może ja po prostu zbyt dużo wymagam? Może nie powinnam chcieć Ciebie tu obok, Twoich ciepłych dłoni na moim ciele, Twojego przeszywającego spojrzenia i Twoich warg na mojej szyi. Chcieć Twojego uśmiechu, Twoich ramion otwartych wyłącznie dla mnie. Może to zbyt dużo byś przyszedł do mnie by wypić razem kakao z bitą śmietaną, a o północy przytulać nadając imiona gwiazdom na niebie. Chyba za wiele oczekuję chcąc usłyszeć od Ciebie trochę szczerości, słodkości i dwóch słów. Oczekując trochę namiętności i niegrzecznego zachowania jak i romantycznej kolacji przy świecach. Chodzenia za rękę, słodkich fochów i smsów na dobranoc. Może wcale nie powinnam chcieć zatrzymać Twojego serca, już tak na zawsze i przywiązać się na wieki do Twojej duszy? Może to za dużo, a może za mało. Może zbyt dużo wymagam, zbyt dużo oczekuję. Ale ja naprawdę tego chcę i nie potrafię przestać chcieć. / 61sekund
|
|
 |
|
Gdy kogoś kochasz to możesz go całować setki razy i za każdym razem czuć to samo co za pierwszym.
|
|
 |
|
Mogę robić wszystko. Rozebrać się, nie czując zażenowania, kochać się na podłodze w kuchni czy na sianie, które poodciska się na ciele. Całować się bezwstydnie na środku ulicy. Pozwolić, by bezceremonialnie trzymał dłonie na każdych partiach mojego ciała i śmiać się na widok min przechodniów. Mogę wszystko i wszędzie, lecz wyłącznie z Nim.
|
|
 |
"jak byłam młodsza, to nienawidziłam chodzić na śluby. prawie wszystkie ciotki i podstarzałe krewne podchodziły do mnie, szturchały mnie w ramię mówiąc: "no, teraz twoja kolej!''. przestały, kiedy zaczęłam im to samo robić na pogrzebach."
|
|
|
|