 |
|
Jeśli kogoś kochasz, powiedz to. Nawet jeśli boisz się, że to nie właściwe, nawet jeśli boisz się, że wywoła to problemy. Nawet jeśli boisz się, że przewróci to Twoje życie do góry nogami. Powiedz to, powiedz jak najgłośniej. A potem idź za ciosem.
|
|
 |
|
Tak samo się uśmiechasz i tak samo jesteś piękna, tylko dawno w tym uśmiechu nie potrafię znaleźć szczęścia..
|
|
 |
|
Aż w końcu następuje moment widzisz go z inną.
Twoje serce się łamie jakby ktoś je przeciął piłą.
|
|
 |
|
Bywają momenty jak dziś, że zastanawiam się czemu
tak bardo zależy mi na czymś, co z góry spisane jest na straty.
|
|
 |
|
I choćby nie wiem co się działo, ja będę czekać, wiesz
czemu? Bo nie rezygnuje się z ludzi, których się kocha.
|
|
 |
|
Masz wybór, możesz siedzieć i płakać,
albo wstać i powiedzieć sobie, że będzie dobrze,
że dasz radę i uwierzyć w to z całych sił
i zacząć działać.
|
|
 |
|
Pokaż, że umiesz wygrać to życie,
pokaż swoje maksimum, na które
niewątpliwie Cię stać, uwierz w siebie!
|
|
 |
|
Dlatego naucz się mówić: nieważne.
Tym bardziej, że i ty nie jesteś bez winy i ty sprzedajesz swoich braci za miskę soczewicy, zdradzasz ich za 30 srebrników. I ty popełniasz wobec nich tysiące niedelikatności, jesteś interesowny, przewrotny, nie mówiąc o wszystkich nietaktach, z których sobie nie zdajesz sprawy, które weszły w styl twojego życia.
Spleceni w uścisku wzajemnej winy umiejmy sobie nawzajem przebaczyć.[2]
|
|
 |
|
Codziennie jesteś sprzedawany za miskę soczewicy. Codziennie jesteś zdradzany za 30 srebrników. Codziennie napotykasz mnóstwo nietaktów, niedelikatności, interesowności, manipulowania twoją osobą, nie mówiąc już o atakach brutalności, chamstwa, nieuczciwości.
Naucz się mówić: nieważne. Bo inaczej zaleje cię fala błota. Bo inaczej, gdy będziesz to wszystko zapamiętywał, analizował, udusisz się. To jest droga samozniszczenia. Ci, którzy lądują w zakładach psychiatrycznych albo popełniają samobójstwo, mają rację oskarżając otoczenie. Ale są również sami winni .[1]
|
|
 |
|
Przyjdzie dzień w którym udusisz się własnym kłamstwem. Poczujesz duszność wywołaną uczciwością drugiej osoby, której zafundowałeś pasmo kłamstw wymierzanych prosto w oczy.
|
|
 |
|
Dziwny ten świat, w którym uczciwość stała się miarą naiwności, a szczerość - miarą głupoty...
|
|
 |
|
Być nikim, ale sobą, w świecie, który robi wszystko, co w jego mocy, dniami i nocami, by zrobić z ciebie przeciętniaka, oznacza walkę w najcięższej bitwie w jakiej dane było walczyć ludzkości i która nigdy się nie skończy.
|
|
|
|