 |
|
''Kiedy patrzę w Twoje oczy wiem, że nie chcę już niczego szukać, że nie chcę nigdzie iść, chcę mieć Cię tutaj dziś.'' / Pezet ♥
|
|
 |
|
bo to właśnie RAP jest całym moim życiem < 3. / mortii ♥
|
|
 |
|
"Pij, pij, pij, pij aż do dna Niech ci w bani gra, auć, sialalala" SOBOTA ♥
|
|
 |
|
''Prawdziwy rap nas trzyma, wszystkich razem jak rodzina!" PEJA ♥
|
|
 |
|
"Mówisz, że nic już się nie zmieni mamo.. Ojciec pije jak pił, albo i więcej, Kiedyś awantury w zamkniętej łazience, Teraz na twoich oczach rozrywa jej serce, I to wszystko przez butelkę.." O.S.T.R ♥
|
|
 |
|
w górę szkło wypijmy za błędy ! ♥
|
|
 |
|
Najpierw my otwieramy wódkę, potem wódka otwiera nas.
|
|
 |
|
Ty śpisz w swoim łóżku, ja w swoim. jedno z nas śpi nie tam gdzie powinno.
|
|
 |
|
Olejmy wszystko, liczy się tylko to co teraz
Ty jesteś blisko, więc mogę nawet dziś umierać
I tak przeżyłam więcej niż przeciętniacy
Bo nie bałam się wziąć swojego życia w swoje łapy ♥
|
|
 |
|
Pomagam wszystkim wkoło, daje rady, jakich pierdolony psycholog by nie wymyślił, a sama nie potrafię ogarnąć syfu, który rozrywa mnie od środka. Nie radzę sobie z ciszą. Nie radzę sobie z drżącymi dłońmi przy odpalaniu papierosa. Mam milion wad, ale potrafię kochać. Potrafię oddać serce, jak nikt, nikomu.
|
|
 |
|
Leżała w szpitalnym łóżku. Jej kruche serce nigdy jeszcze nie biło z taką siłą. Długo starała się przyzwyczaić wzrok do ciemności. Podnosiła się z ogromnym bólem. Po chwili zobaczyła, że jej przyjaciel śpi, powyginany, na krześle obok. Miał podpuchnięte oczy i znoszone ubranie. 'Zawsze przy mnie jesteś.' Szepnęła zmęczonym głosem. 'I zawsze już będę.' Usłyszała równie cichą odpowiedź. Spojrzał na nią nieobecnym wzrokiem. 'Ale ja nie będę mogła być. Nie przeżyję operacji, ale przynajmniej będę miała świadomość tego, że zrobiłam co mogłam.' Powiedziała, nie patrząc mu w oczy. Usiadł obok. Dotknął jej zimnej dłoni, spojrzał na zaczerwienione oczy i bladą twarz. 'Obiecaj mi, że wygrasz.' Poprosił łagodnym głosem. 'Mogę Ci jedynie obiecać, że się postaram.' Odszepnęła. Trzy dni później siedział na tym samym krześle, przy pustym łóżku. Między ścianami słyszał jej cichy szept. Mówiła, że wciąż przy nim jest i zawsze już będzie.
|
|
 |
|
Byłeś idealnym fragmentem w moim życiu, dobrze, że nie ostatnim.
|
|
|
|