 |
|
Twoje źrenice przeszyte bezpodstawną zazdrością nie dodają Ci uroku
|
|
 |
|
..
nazywał mnie swoim aniołem, a później własnoręcznie wyrwał mi skrzydła. bez żadnych skrupułów. pełen satysfakcji.
|
|
 |
|
bądź dobrą. postępującą według swoich zasad. w świecie kipiącym fałszem. wyprutym do czci możliwości zakłamaniem ludzkich podświadomości. chciej dobrze dla tych, którzy najchętniej wbiliby Ci nóż w plecy przy pierwszej nadarzającej się ku temu okazji
|
|
 |
|
siedziała na parapecie z kubkiem kakao z nadzieją że może myśli o niej
|
|
 |
|
Nie rozumiem tego wszystkiego, co mnie otacza, nawet siebie przestałam rozumieć
|
|
 |
|
- chcesz gumę orbit? - listek? - nie, gałąź kuźwa
|
|
 |
|
ogólnie jest zajebiście, tylko w szczegółach tkwi beznadzieja..
|
|
 |
|
dziwne jest w ludziach to, że nie mając problemów szukają ich usilnie..
|
|
 |
|
muszę się ogarnąć. poukładać ten chwilowy burdel uczuć.
|
|
 |
|
i choćby pumeksem - zdrapię to uczucie
|
|
 |
|
Ponoć tego kwiatu jest pół świata, ja natrafiam na te już zerwane albo te będące pod ochroną
|
|
 |
|
Czy można przestać kochać niebo tylko dlatego, że czasem jest burza?
|
|
|
|