 |
Byłeś dla mnie kimś ważnym. Byłeś dla mnie zagadką. Byłeś dla mnie taki niesamowity. Byłeś. Dopóki nie stałeś się obojętnym. Dopóki Cię nie przejrzałam na wylot. Dopóki nie zobaczyłam jaki jesteś podobny do innych. Dopóki nie przestałeś być przy mnie.
|
|
 |
Zbliżyłeś się i zacząłeś tak patrzeć, jak tylko Ty potrafisz. Potem poczułam Twój dotyk na mojej skórze. I usta łączące się z moimi wyschniętymi wargami. Ręce, które rozpinały guziki mojego sweterka i głos mówiący, że jestem cudowna. Udało Ci się - płonęłam.
|
|
 |
- No to teraz się pobawimy .Powiedziałam, kiedy leżałeś obok mnie na zielonej murawie. - em, w co? - zamknij oczy, masz udawać, że śpisz. Zamknąłeś oczy wedle życzenia. - Teraz jesteś królewną. - Co?! powiedziałeś zdziwiony. - Królewną, śpiącą królewną. A ja się pobawię w księcia. Ty śpisz. Wyglądałeś śmiesznie. Leżałeś z zamkniętymi oczami i uśmiechem na twarzy. - Jadę sobie na osiołku i o! zamek królewski. Księżniczka, jaka ona piękna. i śpi, och . Zła czarownica ją otruła. Muszę ją uratować! Zbliżyłam się do Ciebie i lekko musnęłam Twoje usta. - Ja nadal śpię - powiedziałeś. Pochyliłam się jeszcze raz. Tym razem całowaliśmy się dłużej. Obudziłeś się. - Kocham Cię czubku! powiedziałeś. - Królewno, wyrażaj się!
|
|
 |
A jeśli już przepaść i pustka między nami To tylko taka na sekundę między ustami a ustami.
|
|
 |
To nic, że gwiazdy się układają w Twoje imię. To nic, że wszystkie piosenki są jak o Tobie. To nic, że ciągle sprawdzam telefon, wciąż bez Twoich wiadomości. To nic, tylko paranoja jakaś.
|
|
 |
Twoja dłonie ciągnące mnie do siebie, Twoje słodkie słowa wypowiadane szeptem, Twoje usta namiętnie całujące moje sprawiają, że przy ziemi trzyma mnie jedynie grawitacja.
|
|
 |
Bo kiedy widzę Jego uśmiech , kiedy w ogóle widzę Jego- przypominają mi się chwile, kiedy ja wywoływałam u Niego tę właśnie radość. I tych chwil mi bardzo brakuje. I kiedy widzę Jego smutek ,choć go dobrze maskuje- przypominają mi się chwile, kiedy mógł mi powiedzieć, co mu leży na sercu.
|
|
 |
- i będziesz kochać mnie cały czas tak samo? - zapytał. - nie. - no to po co chcesz wracać? - bo wiem, że będę kochać Cię z każdym dniem coraz mocniej, przekonujące? - żar z twojego papierosa spadł na śnieg, a Twoje usta były coraz bliżej.
|
|
 |
Znowu zakochana w Tobie, kolejny pierwszy raz.
|
|
 |
Kiedyś opowiem Ci o tym, co przeżyłam bez Ciebie, a co chciałam przeżyć z Tobą .
|
|
 |
Czy można uciekać przed czymś, do czego się biegnie?
|
|
 |
Codziennie powtarzamy wciąż te same brednie, Wiesz trzeba, to życie kopnąć w dupę, codziennie.
|
|
|
|