 |
Zrobiła coś, na co nigdy dotąd się nie odważyła.
|
|
 |
Nie lubię tego,że jesteś ode mnie o wiele wyższy. - Zaufaj mi jest w tym zaleta. - Jaka? - Kiedy Cię przytulam możesz słuchać mojego serca, które bije tylko dla ciebie
|
|
 |
"Gdy sen zmruży twe oczy
pod czarną osłoną nocy
przyjdę do Ciebie we śnie"
|
|
 |
"Nie ma nic trudniejszego od czekania. Muszę się z tym oswoić, poczuć, że jesteś ze mną, nawet jeżeli nie ma Cię w pobliżu."
|
|
 |
Czuję w Tobie coś innego, coś wyjątkowego, co bezustannie mnie przyciąga, coś, co nie pozwala mi zapomnieć o Tobie nawet na minutę.
|
|
 |
przychodził - przychodził z czekoladą ukrytą za plecami, kiedy miałam zły humor, z miśkiem lub kwiatami, kiedy wypadało jakieś święto, choć zazwyczaj owe "święto" unaoczniał sobie sam, ze łzami w oczach, gdy sobie nagle, ni stąd ni zowąd, nie radził. karmił mnie swoim bólem, ja częstowałam Go wylewnymi zażaleniami na los. scałowywał moje cierpienia, obiecując, iż kiedyś wszystko stanie się proste i już nic nie stanie nam na przeszkodzie. marzył. opowiadał mi o przyszłości, o sobie i o mnie, i o naszych dzieciach, i o obiadach, które potulnie przygotuję - czego wizja za każdym razem kosztowała go przyjęciem uderzenia w żebro. i ten dzień. parny, letni poranek, ptaki rozpoczynające swoje arie, wspinające się słońce. Jego wargi, jak zwykle ułożone w uśmiech. i oczy, zamknięte oczy. zawsze opisywałam też oddech: ciężki, przyspieszony, gasnący, słaby. lecz Jego oddech już nie drażnił mojego policzka.
|
|
 |
ciągle dzwonisz, ciągle piszesz, ciągle o mnie myślisz
|
|
 |
Wokół mnie jedna myśl, dlaczego tak się stało?
Pytania się mnożą, a wspomnienia zabijają.
|
|
 |
Wokół mnie jedna myśl, dlaczego tak się stało?
Pytania się mnożą, a wspomnienia zabijają.
|
|
 |
Zawsze należałam do Ciebie.
|
|
 |
Śmierć, kiedy śpisz przychodzi. A śnić będziesz, ze wcαle nie trzebα oddychαć, że ciszα bez oddechu to niezłα muzykα, jesteś mαły jαk iskrα i gαśniesz do tαktu. Śmierć tylko tαkα. Bólu więcej miαłeś trzymαjąc różę w ręce i większe czułeś przerαżenie widząc, że płαtek spαdł nα ziemię. Świαt tylko tαki. Tylko tαk żyć. I umierαć tylko tyle. A wszystko inne - jest jαk Bαch chwilowo grαny nα pile.
|
|
 |
Ja dążę za cieniem szczęścia, słuchając serca
|
|
|
|