 |
Może i wyglądam spokojnie, ale w głowie
zabijałam Cię już tysiące razy...
|
|
 |
Możesz spotykać ludzi lepszych ode mnie, zabawniejszych ode mnie, dużo ładniejszych niż ja.
Ale jest jedna rzecz którą chcę Ci powiedzieć.
Zawsze będę dla Ciebie, kiedy oni Cię zostawią...
|
|
 |
Nie mam talentu wokalnego, plastycznego czy jakiegoś innego.
Ale za to mam talent do pieprzenia sobie życia, mimo własnej woli.
|
|
 |
Kiedyś upije się tak, że przyjdę do Ciebie i przy kolegach wykrzyczę Ci wszystkie twoje błędy, to jak namieszałeś w moim życiu, że tak bardzo Cię nienawidzę, że mam ochotę zabić i siebie i Ciebie. A na końcu podejdę i szepnę że Cię kocham.
|
|
 |
Egoizm włożyła do kieszeni spodni, których nienawidzi.
|
|
 |
Nienawidziłam poranków. Przypominały, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami.
|
|
 |
Bo mama nie nauczyła, że wspomnienia bolą, faceci ranią, a
przyjaciółki są fałszywe. Dlatego cierpię!
|
|
 |
W tłumie idiotycznych kombinacji i poharatanych serc.
|
|
 |
Zaczniemy na nowo. I jeszcze, i znowu. Na przekór światu stwórzmy swą prywatną "Modę na sukces".
|
|
 |
Czasem wszystko milknie. Harmider na ulicy, stukot pralki, czasem własne myśli. Świat nagle staje.
Są też uczucia, których nie należy ubierać w słowa. Są marzenia, o których nie watro wspominać.
Są czyny, do których nie można się przyznać. Jest tęsknota, od której nie da się uciec.
|
|
 |
Mówisz, że fajnie jest być samotnym? Bo wszystko można? Bo są same tego plusy? To znajdź plusy tej pieprzonej samotności, tych chorych momentów, kiedy chcesz się do kogoś przytulić, a nie możesz. Kiedy po prostu chcesz się z kimś gdzieś przejść, a wiesz, że jedyną osobą jaka może ci towarzyszyć jest twój pies. Znajdź plusy, tego, kiedy obsesyjnie szukam Go wśród tłumu, doskonale wiedząc, że i tak na mnie nigdy nie spojrzy. No proszę, znajdź!
|
|
 |
Odszedł. Z każdym jego krokiem sypał się coraz to większy kawałek mojego świata. Teraz siedzę na jego małym skrawku, który nazywam nadzieją.
|
|
|
|