 |
Mam w dupie ciebie i całą tą twoją doskonałość! Mam w dupie te twoje urocze dołeczki w policzkach! Mam w dupie ten twój zniewalający uśmiech! Mam totalnie w dupie, że mnie nie kochasz i mam w dupie, że te twoje piękne, szafirowe oczy nie należą do mnie. Tylko miejmy nadzieję, że to wszystko się w mojej dupie zmieści.
|
|
 |
Jeśli Twoje życie właśnie legło w gruzach, załóż przynajmniej szpilki - będziesz ładnie wyglądać na tle rumowiska.
|
|
 |
Chociaż wszyscy inni dookoła we mnie zwątpili, on pozostawał niewzruszony. kiedy leżałam na wielkim łóżku pod tobołem kołdry i koca, ciągnął mnie za rękę, związywał włosy w koczek, zakładał trampki na stopy i zabierał na zielone pole. Kazał mi usiąść na przeciwko siebie i bluźnić. W tym jednym momencie pozwalał mi używać najgorszych przekleństw, jakie znałam. Po moim potoku słów był w stanie określić, czy czuję się choć odrobinę lepiej. jeśli nie, kazał mi płakać. Mówił, że jesteśmy z dala od ludzi więc mogę nawet drzeć ryj. I tak robiłam. W najgorszych momentach szarpałam go za szarą bluzę, szczypałam, a potem, gdy cała złość i cały ból ze mnie uchodził, przytulał mnie tak mocno, że ledwo łapałam oddech. Zawsze wiedział, czego mi trzeba.
|
|
 |
` Te wspomnienia na zawsze pozostaną w naszej pamięci pod tytułem ` pare przejebanych życia kwestii
|
|
 |
Nie ma nic bardziej wkurwiającego niż cisza w momencie, w którym serca głośno krzyczą, ale właściciela tych serc są zbyt dumni, by poświęcić swój honor i zrobić bodaj najmniejszy kroczek, by wszystko naprawić
|
|
 |
Justin Bieber: Trójca Święta zesłała mnie, abym tworzył muzykę. Paktofonika: Nikogo nie wysyłaliśmy.
|
|
 |
-ej będziesz ze mną chodzić? -no nawet pobiegać mogę jak chcesz
|
|
 |
Najmniej ludzi na świecie ma zielone oczy. Jestem w tej zajebistej mniejszości. :)
|
|
 |
|
- Tyle razy Ci mówiłam maksymalnie 2 piwa i do domu o 22...
- O kurwa znowu mi się pojebało...
|
|
 |
|
- Dlaczego chcesz umrzeć? - Mam do pogadania z Bogiem.
|
|
 |
A gdy połknęła dwudziestą piątą tabletkę i zapiła dwudziestym piątym łykiem wódki on zadzwonił i oznajmił jej, że chce spędzić z nią resztę swojego życia..
|
|
 |
Złamane serce rozpada się na tysiące kawałków w kompletnej ciszy. Zdawałoby się, że skoro jest tak ważne, powinno wydawać najgłośniejszy dźwięk na świecie, coś w rodzaju gongu lub uderzenia dzwonu. Ono jednak milczy i czasem człowiek niemal zaczyna marzyć o tym, żeby wydało jakiś odgłos, który odwróciłby uwagę od bólu. Jeżeli zranione serce wydaje jakikolwiek odgłos, pozostaje zamknięty w jego wnętrzu. Krzyczy i płacze, ale nikt poza tobą go nie słyszy. Wyje tak głośno, że aż dzwoni ci w uszach i pęka ci głowa, ryczy niczym niedźwiedzica, której odebrano małe. Takie właśnie jest zranione serce - niczym oszalała z rozpaczy, przerażona wielka bestia, wyjąca z bólu w więzieniu swoich własnych emocji. Tak to już jest z miłością - nikt nie może się przed nią uchronić. Zranione serce boli niczym świeża rana, którą ktoś polał morską wodą, ale złamane - milknie. To tylko ty krzyczysz w duszy, ale nikt cię nie słyszy...
|
|
|
|